Wykorzystana okazja na historyczny wynik. ONICO Warszawa w sezonie 2018/2019
Oceny rozgrywających i atakujących
Oceny rozgrywających:
Antoine Brizard - 4,5
Konrad Buczek - bez oceny
Francuski rozgrywający radził sobie w drugim sezonie gry w ONICO lepiej niż w pierwszym. Przydarzyło mu się kilka słabszych meczów, ale całokształt wypadł naprawdę na mocną czwórkę z plusem. Przy dobrze dysponowanym Francuzie jego zmiennik, Konrad Buczek, praktycznie nie miał wielu szans pokazania swoich umiejętności. Zagrał właściwie w jednym meczu, który nie miał już wpływu na pozycję w tabeli na koniec rundy zasadniczej.
Oceny atakujących:
Bartosz Kurek - 6
Rafael Araujo - 4
Sharone Vernon-Evans - bez oceny
Maciej Muzaj - bez oceny
Bruno Romanutti - bez oceny
Jeżeli chodzi o pozycję ataku, to warszawski zespół pobił chyba ligowy rekord w tym względzie, gdyż na tej pozycji występowało pięciu zawodników. Oczywiście czołową postacią był tutaj Bartosz Kurek, który po przyjściu do Warszawy błyszczał i przyciągał na Halę Torwar tłumy. Jego brak w play-off, mimo dzielnej postawy kolegów, był widoczny i pozostaje teraz tylko gdybać, co by się działo w finale, gdyby MVP mistrzostw świata był zdrowy.
Zanim to klubu przyszedł Bartosz Kurek, pierwszoplanową rolę jeżeli chodzi o atak, odgrywał Rafael Araujo. Brazylijczyk rozegrał kilka dobrych meczów, ale kiedy przychodziło do konfrontacji z potencjalnie lepszymi rywalami jak PGE Skra Bełchatów czy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, to już nie błyszczał. Kiedy stracił rolę pierwszego na rzecz polskiego zawodnika, postanowił pójść do klubu, gdzie jego pozycja nie będzie zagrożona i przeniósł się do ligi katarskiej.
Po odejściu Rafaela Araujo i Bruno Romanuttiego, który właściwie nie grał, drugą opcją w ataku z powrotem stał się Sharone Vernon-Evans. Młody Kanadyjczyk prawdziwy test przeszedł po kontuzji Bartosza Kurka, kiedy stał się nagle pierwszym atakującym, a jeszcze kilka tygodni wcześniej siedział na trybunach jako ten trzeci. Nie wypadł źle, ale jednak parę razy sytuację musiał ratować Maciej Muzaj. Z kolei ten zawodnik przyszedł po skończonym sezonie w Treflu Gdańsk w ramach transferu medycznego i starał się pomóc warszawiakom w walce o mistrzostwo.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
-
Stronghold Zgłoś komentarzprzepisy), mieliby jedenastu skrzydłowych w sezonie... Jak porównywać taką korporacyjkę z normalnymi klubami?