W walce na igrzyskach stracił wzrok, jego zmorą był Niemiec. Co dziś robi Henryk Petrich?

 Redakcja
Redakcja

W ringu olimpijskim rozegrał się wówczas dramat Petricha. Bokser miał ogromne kłopoty ze wzrokiem. Przez pewien czas nic nie widział. Nic więc dziwnego, że do trzeciego starcia już nie wyszedł.

- Ja zgłaszałem trenerowi, że nie widzę na oczy i nie ma możliwości boksowania. Nie widziałem w ogóle ciosów, słaniałem się. To mi się przytrafiło na koniec pierwszej rundy. Przeszkodziło mi zdrowie - nie widziałem na oczy i musiałem przerwać walkę - zdradził łodzianin.

W trakcie kariery Petrich miał kilka propozycji z innych krajów. Mógł zdecydować się na - nielegalne wówczas - opuszczenie kraju. Miał rodzinę w Niemczech. W końcu jednak nie zdecydował się na taki krok. - W Polsce zacząłem, w Polsce skończyłem - przyznał po latach.

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)