Ratował kota i został prawie kaleką. Oto nieznane fakty o trenerze Rosjan

 Redakcja
Redakcja
Getty Images/Lenard Preiss

Historia na pierwszy rzut oka wydaje się zabawna, ale tak naprawdę zakończyła się wielkim dramatem dla Słuckiego. Grał na pozycji bramkarza w trzeciej lidze. Miał 18 lat i mógł marzyć o grze w ekstraklasie, a zamiast tego musiał skończyć z piłką.

- Spadł z drzewa, z wysokości trzech pięter. Wdrapał się na nie, aby uratować kota sąsiada. Nie mógł powiedzieć "nie" płaczącej 15-letniej dziewczynce. Przez upadek złamał kolano, pokiereszował mocno twarz i doznał ciężkiego wstrząsu mózgu. Potem cały rok spędził w okropnym sowieckim szpitalu, gdzie w jednym pokoju było dwadzieścia osób - opowiada biograf trenera.

Początkowo było ryzyko, że Słucki już nigdy nie będzie chodził. Na szczęście potem odzyskał władzę w nogach. W piłkę już nie grał, ale dzięki temu został trenerem.

Czy Rosja wyjdzie z grupy na Euro 2016?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/The Sun
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • aboutfootball.pl Zgłoś komentarz
    Rzadko zdarza się żeby trener nie pobierał wynagrodzenia, nawet jeśli łączy z pracą w klubie