Kulturyści, którzy posunęli się za daleko. Za mięśnie zapłacili najwyższą cenę

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Fot. Facebook

Gregg Valentino

56-latek był chyba najbardziej znienawidzoną postacią wśród kulturystów. Nie pracował równomiernie, ale skupiał się na bicepsach, przez co wyglądał jak postać z kreskówek i ośmieszał całe środowisko. Wspomagał się nie tylko testosteronem i sterydami, ale sięgał również po synthol (choć temu zaprzeczał, przyznając się jedynie do propionatu i boldenonu). Jego ramiona osiągnęły niewiarygodne rozmiary - obwód wynosił 70 cm.

Pogoń za "pompowaniem" mięśni niemal doprowadziła do tragedii. Nie sterylizował igieł, ale używał jednej wielokrotnie. W 2000 roku wdało się zakażenie, a na ramieniu pojawił mu się ogromny ropień. Próbował go sam usunąć, co skończyło się sceną jak z tanich filmów "gore". Lekarze znaleźli go w łazience zbryzganego krwią. Ledwie go odratowali, rozcinając sztuczny mięsień. Skończyło się wielką blizną, przez co wyglądał jakby miał asymetryczne ramiona.

Handel sterydami doprowadził do przed sąd. Trafił nawet do więzienia. Koszty prawnicze i zasądzone kary poskutkowały stratą domu oraz własnej siłowni.

Polub SportowyBar na Facebooku
Daily Mail/ESPN/grunge.com
Zgłoś błąd
Komentarze (12)
  • Chdis Zgłoś komentarz
    Kulturysta 9/10 - ależ skąąd, to nie wina sterydów. Uspokajam wszystkich "kulturystów". On umarł, bo jadł jabłka z sadu położonego koło autostrady...
    • Soldio Zgłoś komentarz
      pan/pani na foto nr 8. Nazwisko zobowiązuje xD
      • dohtór hlaus Zgłoś komentarz
        tych "kulturystów" wiąże ze sobą coś jeszcze, każdy z nich nie miał mózgu, za to posiadał pindola 5cm dlugości ...ba taki pindol wyrósł nawet jednej z tych pań...
        • _smigol_ Zgłoś komentarz
          Po pierwsze - gdzie jest Arlindo?! Po drugie - stosowanie dopingu nie zawsze kończy się tragicznie. Po trzecie stawianie w jednej linii prawdziwych kulturystów z napompowanymi olejem
          Czytaj całość
          wynalazkami jest delikatnie niestosowne.
          • yes Zgłoś komentarz
            "W 2004 roku siłacz zmarł na atak serca, miał 33 lata" - Trevor Smith. Jego organizm nie mól długo wytrzymać doświadczeń ze sterydami i odżywkami.
            • Kazik Cider Zgłoś komentarz
              jaki tam kulturysta? - wstrzykują sobie olej mineralny i od tego te nienaturalne rozmiary
              • Grzegorz Moskwa Zgłoś komentarz
                Jak kogoś kto wstrzykuje sobie olej można nazwać kulturystom
                • Byk Bodzioncy UT Zgłoś komentarz
                  Sportowypudelek pl. Ludzie, ktorzy zamiast wyjechać do niemiec na ogórki lub szparagi, zostali pseudodziennikarzami.
                  • biedron104 Zgłoś komentarz
                    Wyglądam jak transwestyta, ale ciągle czuję się kobietą. Ubieram sukienki i noszę torebki - powiedziała Armstrong. Ha Ha Ha !!!! Jak Bęgowski
                    • biedron104 Zgłoś komentarz
                      Głupi Bambo
                      • Wiesia K. Zgłoś komentarz
                        Świry i tyle.