[tag=50098]
[/tag]Wiktor Przyjemski w lidze zadebiutował rok temu i za sprawą świetnych występów od razu zrobiło się o nim głośno. Szesnastoletni wówczas zawodnik regularnie dowoził ważne punkty, nierzadko przywożąc za swoimi plecami nawet doświadczonych seniorów rywali. Młodzieżowiec bydgoskiego zespołu nadal rozwija się bardzo dynamicznie i z każdym meczem wydaje się wyglądać coraz lepiej na torze, co dobitnie pokazał w Zielonej Górze.
Nie da się przejść obojętnie obok statystyk Wiktora Przyjemskiego. Młodzieżowiec Gryfów jest obecnie czternastym najskuteczniejszym żużlowcem w całych rozgrywkach. Przyjemski może się pochwalić średnią biegową 1,917, wyższą w jego zespole ma jedynie .
Zabrakło punktów seniorów
Niemniej mimo świetnego występu siedemnastolatka w Zielonej Górze, Abramczyk Polonia Bydgoszcz wyjechała z niej pokonana. Przyjemski zaznacza, że jest zadowolony ze swojego występu i tłumaczy, jakie były przyczyny porażki zaznanej przy W69.
ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeń
- To było dobre spotkanie w moim wykonaniu. Jestem zadowolony ze swojego występu. Do pełni szczęścia zabrakło lepszego startu w czternastej gonitwie. Niestety nie udało mi się w niej zdobyć punktu. Trochę przeszkodził tor, zielonogórzanie go bardzo mocno polewali. Według mnie w wyścigach nominowanych nawierzchnia była przelana, to było spore utrudnienie - mówił junior Polonii.
- Trudno mi powiedzieć jaka była przyczyna tej porażki, nie ja jestem od rozstrzygania tego typu kwestii. Niemniej według mnie zabrakło punktów seniorów. Jakby było ich nieco więcej, to byśmy wygrali. Mimo wszystko nie załamujemy się, jest jeszcze spotkanie rewanżowe. Po rundzie zasadniczej będą play-offy, dopiero one wyłonią zespół, który awansuje. Jeszcze wszystko może się zdarzyć - zauważył Przyjemski.
Sędzia niesłusznie wykluczył Miedzińskiego w 15 biegu
Junior Gryfów odniósł się także do kontrowersyjnej decyzji sędziego, który w 15 wyścigu zdecydował się wykluczyć z powtórki Adriana Miedzińskiego. Zdaniem Przyjemskiego takie posunięcie było zbyt radykalne, a bieg można było ponownie rozegrać w pełnej obsadzie.
- Nie jestem arbitrem, sędzia podjął taką, a nie inną decyzję i nic z tym nie zrobimy. Mimo wszystko z mojej perspektywy, zawodnika, to było zbyt radykalne posunięcie. Według mnie ten bieg można było spokojniej powtórzyć w czterech, takie rozwiązanie nie byłoby dla nikogo krzywdzące. To był pierwszy łuk, na którym bywa ciasno. Sędziowie bardzo często w takich sytuacjach nie wykluczają nikogo z powtórki. No cóż, mówi się trudno - podsumował zawodnik.
Fajfer powinien wrócić do ścigania
W niedzielę Abramczyk Polonia Bydgoszcz stanie przed teoretycznie łatwiejszym zadaniem, niż to, które czekało na nich w Zielonej Górze. Bydgoszczanie na domowym torze zmierzą się z Aforti Startem Gniezno.
Gnieźnianie jak na razie rozczarowują. Orły w poprzedniej kolejce przegrały na własnym stadionie z Cellfast Wilkami Krosno, aż 29:61. Niewykluczone, że w Bydgoszczy wypadną lepiej, zwłaszcza, że drużynę powinien wzmocnić Oskar Fajfer, który najpewniej zdąży się już wykurować po ostatniej kontuzji.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Buczkowski komentuje wygraną Falubazu
- Cieszą się z powrotu Kubery