Żużel. Utytułowany klub podnosi się z kolan. Jest nowy menadżer i ambitne plany

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Filip Hjelmland
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Filip Hjelmland

Nowi ludzie rządzą żużlem w Vetlandzie po tym, gdy poprzedni doprowadzili ten ośrodek do bankructwa. Teraz wszystko trzeba budować od nowa, a pierwszym celem jest Allsvenskan League.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze niepokojące wieści z Vetlandy zaczęły napływać w połowie poprzedniego sezonu. Już wtedy część szwedzkiego środowiska mówiła o problemach finansowych klubu, jednak sami zainteresowani dementowali te doniesienia.

Później pożegnano się z kilkoma zawodnikami. Przede wszystkim z filarami - Bartoszem Zmarzlikiem oraz Dominikiem Kuberą, a nazwiska ich następców, poza Pawłem Przedpełskim i Piotrem Pawlickim nie powalały na kolana.

Nowy menadżer Vetlandy Speedway w rozmowie z WP SportoweFakty na temat klubowych finansów nie chciał się wypowiadać, a nieco ponad miesiąc później wszystko posypało się niczym domek z kart.

ZOBACZ WIDEO Zmiana potrzebna jest od zaraz? Znany dziennikarz o regulaminie: Jak się chce to można

W połowie marca pisaliśmy, że nad klubem wiszą czarne chmury i może zabraknąć pieniędzy na wypłaty. Dwanaście dni później ośrodek ten ogłosił upadłość.

Problemy finansowe klubu z Vetlandy były naprawdę ogromne i potrafiły przyprawić o ból głowy, ale to nie przeszkodziło działaczom, by kusić intratną propozycją m.in. Bartosza Zmarzlika. Z czasem Rikard Kling przyznał, że wiedział o problemach, ale zbudował skład na miarę możliwości finansowych. Tyle że okazało się, że tych pieniędzy nie ma. Zawodnicy nie ukrywali rozczarowania. Oburzenia nie ukrywał Peter Ljung, a Filip Hjelmland mówił wprost, że czuł się po tym wszystkim, jakby dostał cios w policzek.

Ci, którzy doprowadzili do żużla w Vetlandzie odeszli w cień, a w Vetlandzie znaleźli się nowi ludzie, którzy byli chętni do reaktywacji tego zasłużonego klubu. Udało się przeprowadzić kilka imprez, jak chociażby nordyckie eliminacje do IMEJ. Teraz działacze wyznaczają sobie kolejny cel.

W mediach społecznościowych poinformowano, że nowy twór, jakim jest Vetlanda MS będzie czynił starania, aby przystąpić do Allsvenskan League. "Zostało jeszcze kilka elementów tej układanki, ale założeniem i metą jest to, aby Vetlanda w przyszłym roku miała drużynę ligową" - czytamy.

Kluczową rolę w projekcie nowej drużyny będzie odgrywał menadżer zespołu, Viktor Stendahl, który od kilku lat jest mocno zaangażowany szczególnie w żużel w młodzieżowym wydaniu. W jednym z wywiadów przyznał, że jego przygoda ze speedwayem na dobre rozpoczęła się w 2017 roku, kiedy to towarzyszył Theo Johanssonowi.

Niewykluczone zatem, że w przyszłym roku działacze postawią na zdolną młodzież i to ona będzie małymi krokami odbudowywała speedway w Vetlandzie.

Czytaj także:
Jest otwarty na rozmowy z ROW-em Rybnik
Jest szansa na ósmą drużynę w 2. Lidze!

Komentarze (0)