Żużel. Był na celowniku Motoru Lublin, ale wybrał drugą ligę. "Zobaczymy, czy podjąłem dobrą decyzję"

Twitter / h69speedway / Na zdjęciu: nowy zawodnik Stali Rzeszów
Twitter / h69speedway / Na zdjęciu: nowy zawodnik Stali Rzeszów

Anze Grmek jest jednym z piętnastu zawodników, którzy znaleźli zatrudnienie w Texom Stali Rzeszów. Wybór Słoweńca zaskoczył wiele osób, ale jak sam przyznaje - wierzy, że to słuszna dla niego opcja.

[tag=79423]

Anże Grmek[/tag] jest obecnie jednym z dwóch młodzieżowców w Słowenii, ale już od początku kariery uznawany za bardzo duży talent (więcej na temat zawodnika można dowiedzieć się TUTAJ).

Dobre wyniki zaowocowały wieloma ofertami dla młodzieżowca. Sam nie wiedział za bardzo którą wybrać, aby była ona dla niego najlepsza.

Ostatecznie kontraktu nie podpisał nigdzie, choć chciał go u siebie m.in. aktualny Drużynowy Mistrz Polski, czyli Motor Lublin (więcej o tym TUTAJ).

ZOBACZ Nicki Pedersen: Musiałem odstawić leki, bo wchodziły mi już na głowę

Po kolejnym sezonie poza naszym krajem zdecydował się w końcu zawrzeć umowę w Polsce. Dosyć niespodziewanie nie związał się z nikim z PGE Ekstraligi, by ścigać się w U-24 Ekstralidze. Wybrał najniższy ligowy poziom.

- Miałem wiele ofert, zarówno z ligi do lat 24, jak i z drugiej ligi. Dużo o tym myślałem, ale w końcu zdecydowałem się na angaż w 2. Lidze. Zobaczymy w następnym sezonie, czy podjąłem dobrą decyzję, ale myślę, że tak - mówi Grmek w rozmowie z WP SportoweFakty.

Słoweniec będzie reprezentował Texom Stal Rzeszów. I co więcej związał się z klubem aż trzyletnim kontraktem. - Uważam, że to dobry klub i myślę, że będzie nam się dobrze ze sobą współpracowało. Miałem swoje powody, by podpisać tak długi kontrakt i nie boję się o nic - dodaje.

Żurawie w przyszłym sezonie będą uchodzić za jednego z faworytów rozgrywek ligowych. Na papierze spodziewać się można finału z ich udziałem. - Myślę, że mamy naprawdę mocną drużynę, która daje na ogromne szanse na awans. Miałem już okazję poznać kolegów i wszyscy są naprawdę mili, więc nie mogę się doczekać pierwszego ścigania z nimi - komentuje nasz rozmówca.

Grmek łatwego zadania w walce o skład mieć nie będzie. Paweł Piskorz na pozycjach młodzieżowych postawi najpewniej na Mateusza Majchera, bo jednego polskiego juniora mieć musi. O drugie miejsce walczyć będą Grmek, Philip Hellstroem-Baengs i Anders Rowe.

- Wiedziałem, że klub planuje kontrakt z Philipem, ale o Rune (Thorst - dop. red.) i Andersie już nie. Na pewno nie będzie łatwo przebić się do składu, ale jeśli będę jeździł tak, jak wiem, że potrafię, to myślę, że nie będzie problemu. Nie mam nic gwarantowanego z góry. Jedynie, co, to rozmawialiśmy o tym, że będe jeździł w zawodach młodzieżowych - przyznaje Grmek.

Nastolatek w tym sezonie na brak jazdy nie narzekał. Kilka występów zakończył z naprawdę dobrym wynikiem. Stanął na podium m.in. w Speedway Ekstraliga Camp. - Miałem zarówno dobre momenty w minionym sezonie, ale także i kilka gó*nianych występów, ale i pecha. Ogólnie to był jednak dla mnie w porządku rok - kończy Grmek.

Czytaj także:
Ten sezon miał decydować o jego przyszłości. Pokonał Zmarzlika i coś wszystkim udowodnił
15-letni wicemistrz świata w Gorzowie. Zdradza, dlaczego wybrał Stal

Źródło artykułu: