Kacper Tkocz w pierwszym wirażu biegu młodzieżowego miał problemy z opanowaniem motocykla. Nie zdołał okiełznać maszyny i wpadł w klubowego partnera, którym był Maksym Borowiak. Obaj zawodnicy z impetem uderzyli w dmuchaną bandę.
Tkocz szybko podniósł się z toru. Gorzej ma się sytuacja z Borowiakiem do którego wyjechała karetka, a wychowanek Unii Leszno owal opuścił na noszach. Jak przekazał reporter Canal+ Sport - Łukasz Benz, pierwsze komunikaty płynące od lekarza mówią o podejrzeniu urazu prawej nogi.
Wychowanek ROW-u mocno przeżywał sytuację, która miała miejsce z jego winy. Zawodnik zza bandy obserwował, co się dzieje z jego kolegą, który pomachał w kierunku kibiców, kiedy medycy transportowali go do karetki.
Czytaj także:
- Nazar Parnicki mógł trafić do innego klubu z PGE Ekstraligi
- Hampel bohaterem kolejnego hitu transferowego?
ZOBACZ WIDEO: Piotr Baron mówi wprost. "Strasznie ciężko tym chłopakom pomóc"