Mateusz Domański, dziennikarz WP SportoweFakty: Solidnie spisujesz się w barwach Orła Łódź. Spodziewałeś się takich wyników?
Mateusz Bartkowiak, zawodnik H.Skrzydlewska Orła Łódź: To jeszcze nie jest szczyt moich możliwości. Jestem ambitnym zawodnikiem. Chciałbym zdobywać jeszcze więcej punktów, ale przede wszystkim dobrze jeździć. Chcę być skuteczny na trasie i wygrywać starty. Do sufitu moich możliwości jeszcze nie dotarłem, ale na razie wygląda to bardzo optymistycznie.
A co wpływa na twoją skuteczną jazdę?
Dobry sprzęt i to, że dobrze czuję się na motocyklu. Poza tym mam wsparcie w zespole i moim teamie. Ja też dużo pracuję i wyciągam wnioski po analizach. Na pewno pomogło mi zejście ligę niżej. Poziom jest trochę niższy niż w PGE Ekstralidze. Mogę uwolnić swój potencjał. Mam więcej okazji prezentowania swoich umiejętności, bo odjeżdżam więcej biegów niż w PGE Ekstralidze. Czasami to 4-5 wyścigów, co na pewno pomaga.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cugowski, Fajfer, Małkiewicz i Dowhan
Czyli rozumiem, że dla ciebie to wypożyczenie jest strzałem w dziesiątkę.
Na ten moment jestem bardzo zadowolony. Mogę powiedzieć, ze to bardzo dobra decyzja. Wiadomo, że lepiej człowiek czuje się wtedy, gdy przywozi 7-8 punktów w meczu niż wymęczone 3-4. To na pewno jest budujące i na pewno tej decyzji nie żałuję.
Z jakim nastawieniem wchodziłeś w ten sezon?
Oczywiście z takim, by robić punkty i uwolnić ten potencjał. Żeby pokazać swoje możliwości. To ostatni rok juniora, więc chcę się dobrze zareklamować pod kątem pozycji U24. Specjalnie zszedłem ligę niżej. Miałem okazję do startów w PGE Ekstralidze, ale wolałem spróbować w tej niższej klasie rozgrywkowej. Chciałem zobaczyć, jak to jest, by później nie pluć sobie w brodę, mówiąc: "nigdy nawet nie spróbowałem w tej niższej lidze". Schodziłem też z takim nastawieniem, by poznać pierwszoligowe tory i solidnie punktować. Po prostu chcę się rozwijać.
Jak już wspomniałeś, kończysz wiek juniora. Czy z tyłu głowy jest też taka myśli, że to dla ciebie sezon prawdy?
I tak i nie. Na pewno wiem o tym, że muszę się dobrze zareklamować, a na ten moment wszystko zmierza w dobrym kierunku. Polacy są potrzebni w składach, a wiem też, jaki jest rynek U24. Miałem z tyłu głowy to, żeby sprawdzić te pierwszoligowe tory i być może zostać w Metalkas 2. Ekstralidze na pozycję U24. Na pewno wszystko zależy od tego, jak to się potoczy do końca sezonu.
Masz już jakieś zapytania o przyszłość? Jakieś rozmowy były?
Na razie nie toczę żadnych rozmów. Podchodzę do tego spokojnie i chcę najpierw dojechać ten sezon do końca. Na rozmowy przyjdzie czas. Póki co robię swoje i chcę podtrzymać dobrą dyspozycję.
Gdyby dobrą dyspozycję udało się podtrzymać, to rozumiem, że pozostanie w Metalkas 2. Ekstralidze na pozycji U24 byłoby dla ciebie satysfakcjonujące.
Tak, na pewno nie byłoby to krzywdzące i byłbym usatysfakcjonowany. Też dostawałem pytania: czy jesteś gotowy na PGE Ekstraligę. No i ja uważam, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Tam nie ma próbowania: albo jesteś gotowy i się ścigasz, albo nie wyjeżdżaj do biegu. Metalkas 2. Ekstraliga, na ten moment, jest dla mnie dobrym rozwiązaniem. Jeśli będę czuł się na tyle dobry, by jeździć w PGE Ekstralidze, to też się tego podejmę.
Nad czym obecnie najmocniej pracujesz?
Jazda, zachowanie na torze, starty czy dopasowanie sprzętu. Dużo sprawdzam, dużo testuję tego wszystkiego na treningach i zawodach młodzieżowych. Wszystko po to, by wyniki w lidze były jak najlepsze. Na tym nadal będę się mocno skupiać.
Jak myślisz, które miejsce z Orłem zajmiecie w tym sezonie?
TOP4 jest jak najbardziej w naszym zasięgu. W play-offach wszystko zaczyna się od nowa. To już inne mecze, inne obciążenie psychiczne.
Czytaj także:
> Co za poświęcenie. Przejechał rowerem 450 kilometrów, aby obejrzeć mecz swojej drużyny!
> Przez ten mecz prezes wrócił do palenia. "To są praktycznie derby"