Pierwsza półfinałowa konfrontacja ebut.pl Stali Gorzów z Betard Spartą Wrocław rozpoczęła się idealnie dla gospodarzy, którzy po czterech wyścigach prowadzili już 17:7. Kiedy wydawało się, że podopieczni Stanisława Chomskiego mają już to wydarzenie pod kontrolą i kwestią jest tylko to, jak wysoko zwyciężą, goście doszli do głosu i przechylili szalę triumfu na swoją korzyść (46:44).
- Pierwsza seria była dla nas trudna, ale poza tym szybko odrobiliśmy straty, wygrywając dwa razy podwójnie, więc była ona już znacznie mniejsza. To jest wynik całej drużyny, to ona pojechała i wygraliśmy naprawdę trudny mecz, jeden z najtrudniejszych, jakie mieliśmy w tym sezonie - mówił Artiom Łaguta w rozmowie z klubowymi mediami.
- Stal jest bardzo mocna u siebie. Myślałem, że będzie zdecydowanie trudniej, ale najważniejsze jest to, że odnieśliśmy sukces - dodał zdobywca 15 punktów z bonusem w sześciu startach.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny budżet Texom Stali. "Jak będzie trzeba, to go podwoimy"
W rundzie zasadniczej na własnym torze Betard Sparta Wrocław pokonała ebut.pl Stal Gorzów 56:34. Tym razem do pełni szczęścia ekipie prowadzonej przez Dariusza Śledzia potrzeba znacznie mniej, bo 44 "oczka".
- Wygraliśmy pierwszy wyjazdowy mecz i teraz przed nami rewanż u siebie. Jestem optymistą i myślę, że będzie dobrze. Potrenujemy dwa dni i postaramy się zrobić wszystko, aby awansować do finału, a tam gra zacznie się od nowa - skomentował Łaguta.