Protasiewicz dla SportoweFakty.pl: Powinniśmy pomagać ofiarom tragicznych wypadków

Nie wszystkim żużlowcom dane jest zakończyć karierę w dobrym zdrowiu i odpowiedniej kondycji finansowej. Piotr Protasiewicz stara się pomagać kolegom z toru, którzy popadli w życiowe tarapaty po ciężkich kontuzjach

Jan Gacek
Jan Gacek

- Zawsze starałem się pomagać tym, którzy tego potrzebują. Mam tutaj na myśli również pomoc żużlowcom, których kariery sportowe przerwała nagle i potrzebne są środki na leczenie i rehabilitacje. Te tragedie są szczególnie bliskie mojemu sercu. Sam jestem żużlowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że na każdych zawodach podejmuję ryzyko. Myślę, że my jako zawodnicy powinniśmy we własnym gronie zastanowić się w jaki sposób moglibyśmy pomagać sobie na wypadek tragicznych w skutkach kontuzji. Ja z pewnością włączyłbym się w takie przedsięwzięcie. Mój sponsor, firma Pentel od wielu lat pomaga zawodnikom, którzy popadli w tarapaty. Chciałbym jednak podkreślić, że nie zależy mi na tym, żeby robić pokazówkę tylko skutecznie pomagać potrzebującym - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Piotr Protasiewicz.

Krajowy lider zielonogórskiego Falubazu nie jest przekonany czy wzajemna pomoc zawodników powinna być organizowana przez Stowarzyszenie  Żużlowców "Metanol". - Nie jestem przekonany czy to powinno odbywać się w ramach "Metanolu". Ja jako zawodnik, który uzyskał awans do Grand Prix i stanął w obliczu problemu związanego z przepisami nie otrzymałem wsparcia od naszego stowarzyszenia. Mam przez to mieszane odczucia w stosunku do "Metanolu".

Niedawno wspominaliśmy o trudnej sytuacji w jakiej znalazł się były zawodnik Unii Leszno - Andrzej Szymański. Piotr Protasiewicz należy do żużlowców, którzy nie odmówili pomocy swojemu koledze z toru. Osoby chcące pomóc Andrzejowi Szymańskiemu proszone są o kontakt z klubem Unia Leszno pod numerem telefonu +48 65 5299977, lub przez adres e-mail klub@unia.leszno.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×