Na torach ENEA Ekstraliga jeździli ze zmiennym szczęściem, choć przed sezonem patrząc na składy drużyn wydawało się, że są jednymi z najlepszych juniorów w lidze. - Tak miało być. Kiedy analizowaliśmy przedsezonowe składy, wydawało się, że lepsi będą tylko rówieśnicy z Leszna. Niestety Woźniak i Curyło nie spełnili pokładanych w nich nadziei - mówi w rozmowie z Expressem Bydgoskim Jacek Woźniak, opiekun bydgoskich młodzieżowców.
Szymon Woźniak ze średnią biegopunktową 1,478 zajął czterdziestą szóstą pozycję w klasyfikacji najskuteczniejszych jeźdźców ligi, z kolei Mikołaj Curyło ze średnią 1,266 był pięćdziesiąty piąty. Gdy składywęgla.pl Polonia zakończyła sezon ligowy, obaj na zasadach gościa jeździli w II lidze. Tam zdecydowanie lepiej prezentował się Woźniak, który w barwach Kolejarza Opole w pięciu meczach osiągnął średnią 2,360. Curyło z kolei w trzech potyczkach Speedway Wandy Instal Kraków nie dość, że nie zdobył żadnego punktu, to nawet nie ukończył żadnego wyścigu.
- Co do Mikołaja, to uważam, że zbyt lekko podchodzi do treningów ogólnorozwojowych. Jest sprawny, bo uprawiał kiedyś gimnastykę, ale samo podtrzymanie formy nic nie daje. Trzeba dać z siebie więcej - tłumaczy Jacek Woźniak. Lepiej pod tym względem ocenia Szymona Woźniaka. - Jest bardzo pracowity. Poważnie podchodzi do treningów zimą, ma swojego trenera. W sezonie nie potrafił jednak ustabilizować formy. Poza tym nie może się tłumaczyć, że z czwartego pola trudno wygrać wyścig. Albo wygrywasz start i zakładasz się na rywali albo przycinasz do krawężnika. Proste. Problem może tkwić w psychice.
Trener bydgoskich juniorów dodał, że obu stać na dobre wyniki, co też pokazali w kilku meczach tegorocznego sezonu. Curyło najlepiej spisał się w domowym starciu przeciwko Stali Gorzów, kiedy w pięciu wyścigach zdobył 11 punktów i 3 bonusy. Woźniak natomiast najlepiej pojechał na koniec sezonu w Gnieźnie, kiedy zapisał na swoim koncie 12 "oczek" i 2 bonusy, wywalczone w pięciu biegach. W przyszłym roku z tej dwójki tylko on będzie jeszcze młodzieżowcem.
Źródło: Express Bydgoski
Wiadomo, że nie sa killerami, ale swoje jechali- wystarczy popatrzeć na inne formacje seniorskie e-ligi...
pozdrawiam z leszn Czytaj całość