Niespodziewany koniec kariery brytyjskiego żużlowca

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Krystian Pieszczek w kasku białym
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Krystian Pieszczek w kasku białym

Dość niespodziewanie Josh Auty postanowił zakończyć karierę. 26-letni Brytyjczyk reprezentował barwy Scunthorpe Scorpions. Do niedawna Auty był uznawany za jeden z większych talentów na Wyspach.

Josh Auty stał się jedną z legend Scunthorpe Scorpions. Brytyjczyk jest najlepiej punktującym żużlowcem w historii klubu. Reprezentował jego barwy już w 2005 roku w Conference League, gdy miał ledwie 15 lat. W przeciągu całej kariery plastron "Skorpionów" zakładał w latach 2005-2007 oraz 2012-2017.

Z nim w składzie drużyna z Scunthorpe wygrała rozgrywki Premier League w 2012 roku, co było najlepszym osiągnięciem w 45-letniej historii żużla w tym mieście. Jako młody zawodnik dwukrotnie zdobywał tytuły mistrza Wielkiej Brytanii do lat 15 (sezony 2004, 2005). Jako rezerwowy wystąpił w turnieju SGP w Cardiff w roku 2013.

- Jestem zdruzgotany informacją, że Josh Auty zakończył karierę. Był symbolem tego klubu od naszego pierwszego sezonu w 2005 roku. Ten sezon jest dla niego frustrujący. Nie zdobywał wielu punktów. Zdawał sobie z tego sprawę. Wiedział, że jego problemy wynikają z braku prędkości - powiedział Rob Godfrey, promotor klubu.

Godfrey wierzy, że Auty po namyśle zmieni zdanie i być może wróci jeszcze do speedwaya. - Kto wie, może pewnego dnia wróci "odświeżony" Josh Auty. Może znowu dla nas pojedzie. Trudno mi w tym momencie o tym myśleć, bo zbyt kocham tego zawodnika - dodał.

Auty nie zaistniał też w polskiej lidze. Pomimo łatki ogromnego talentu, nie potrafił wybić się na tle innych obcokrajowców. Miał podpisane kontrakty z Wybrzeżem Gdańsk i Polonią Bydgoszcz, ale w bydgoskiej ekipie nie odjechał ani jednego spotkania.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Komentarze (2)
avatar
sympatyk żu-żla
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawodnik rządzi swoim losem wie co robi. 
avatar
JarekK
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
On chyba zaliczył kilka solidnych dzwonów, jeden z tych co ciągle mają pecha.