Beniaminek Nice 1. LŻ nie ogląda się na innych. Skład mają stanowić wojownicy

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Bjarne Pedersen (kask czerwony) i Wiktor Trofimow jr (żółty)
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Bjarne Pedersen (kask czerwony) i Wiktor Trofimow jr (żółty)

MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów wystawia na próbę cierpliwość swoich kibiców. Dopiero w czwartek ogłoszono nazwisko pierwszego zawodnika z kontraktem na przyszły sezon. Jak zapewnia prezes biało-czerwonych, niedługo skład zespołu się powiększy.

Zespół z Ostrowa awansował do Nice 1. Ligi Żużlowej po wygranym dwumeczu barażowym z Polonią Piła. W połowie okienka transferowego kadra biało-czerwonych jest bardzo skromna. Ważne umowy mają Mark Karion i Sebastian Szostak, natomiast w czwartek nowy kontrakt oficjalnie podpisał Nicolai Klindt. Wynika to z faktu, że działacze nie oglądają się na innych i pracują według swoich założeń.

- U nas zawsze są spokojne ruchy, nie ma nerwowości. Robimy swoje, nie uczestniczymy w wyścigu po zawodników. Mamy swoją koncepcję. Nie przepłacamy, mamy określony budżet, mamy pieniądze takie jakie mamy. Myślę, że mimo tego skład będzie równy, waleczny, no i na pewno kibice będą zadowoleni. Trener zrobi wszystko, żeby nasza drużyna dobrze się prezentowała w przyszłym sezonie - tłumaczy prezes TŻ Ostrovii, Radosław Strzelczyk, w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Zadanie zbudowania drużyny zostało powierzone trenerowi Mariuszowi Staszewskiemu. Podobnie jak przed ostatnim sezonem, stara się dobrać zawodników tak, aby w zespole nie dochodziło do niepotrzebnych zgrzytów. Mają oni stanowić monolit, co do tej pory sprawdzało się znakomicie. - W stu procentach kompletowaniem składu zajmuje się trener. Wraz z wiceprezesem Górskim pomagamy w negocjacjach, jeśli chodzi o finanse - skomentował Strzelczyk.

Większość zespołów z Nice 1.LŻ może pochwalić się szeroką kadrą zawodników. Tym samym cierpliwość ostrowskich kibiców została wystawiona na dużą próbę, zwłaszcza że na rynku pozostaje coraz mniej żużlowców. Prezes ostrowskiej drużyny zapewnia jednak, że choć skład będzie na miarę możliwości finansowych, to będzie on złożony z wartościowych zawodników.

- Jeden kibic woli blondynkę, drugi brunetkę, a więc trudno powiedzieć, czy cierpliwość wszystkich będzie wynagrodzona. Mam nadzieję, że naszych wspaniałych ostrowskich kibiców zadowoli ten skład i będą z nami na dobre i na złe. Liczę, że będzie dużo więcej tych dobrych rzeczy. Mogę zagwarantować, że to będzie skład, który będzie walczył o każdy metr toru. To będą prawdziwi wojownicy, co już udowodnili wcześniej. Trochę cierpliwości i niedługo pierwsze karty zostaną odsłonięte - zakończył prezes biało-czerwonych.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Komentarze (12)
avatar
sympatyk żu-żla
8.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia prezesie wbudowaniu składu na kolejny sezon. 
avatar
AmonSsieKolegom
7.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Lizobuty widzę , że prawda boli :))) Ma boleć :) Tak jak szybo wpełzliście do 1 Ligi tak szybko z niej zlecicie , nie dla oszustów w żużlu ! Fajnie będzie patrzeć jak wszyscy będą was szmacić Czytaj całość
avatar
Magic83
7.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomasz Gapiński u was. 
avatar
luz66
7.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Proponuje Robin Hooda i wojownicze żółwie ninja ;D 
avatar
AmonSsieKolegom
7.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
9
Odpowiedz
Czyli oszuści z oszustowa po sezonie wracają tam gdzie ich miejsce , czyli do drugiej ligi i do lizania butów :)