Jest nadzieja na stadion dla Śląska Świętochłowice. Wystarczy pójść drogą Wandy Kraków

Twitter / twitter.com/WideraMike / Na zdjęciu: stadion Śląska Świętochłowice po przeprowadzeniu prac rozbiórkowych
Twitter / twitter.com/WideraMike / Na zdjęciu: stadion Śląska Świętochłowice po przeprowadzeniu prac rozbiórkowych

Stadion Śląska Świętochłowice został zburzony, a prace modernizacyjne wstrzymano z powodu problemów finansowych miasta. Jest jednak nadzieja na to, by na nowy obiekt nie trzeba było czekać nawet kilku lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Budowa nowego stadionu Śląska Świętochłowice miała zostać zakończona w 2020 roku, a działacze już snuli plany startów w rozgrywkach ligowych. Poprzedni prezydent miasta - Dawid Kostempski - podpisał nawet umowę z wykonawcą na przeprowadzenie inwestycji, ale po zmianie władzy, prace zostały wstrzymane. Nowy prezydent - Daniel Beger - zdecydował, że miasta nie stać na to, by przeprowadzić modernizację wartą nawet 40 milionów złotych.

Temat budowy nowego stadionu w Świętochłowicach nie jest zamknięty. - Stan finansów miasta nie pozwala w tej chwili na kontynuację prac. Jeśli wskaźniki finansowe ulegną poprawie, wrócimy do tematu budowy stadionu, na miarę potrzeb i możliwości, z którego będą mogli korzystać zarówno piłkarze, jak i żużlowcy - powiedział nam prezydent Świętochłowic, Daniel Beger.

"Na miarę potrzeb i możliwości" - to zdanie klucz. Nie ma wątpliwości, że stadion w Świętochłowicach wymagał modernizacji. Zbudowane na wałach ziemnych stare trybuny groziły zawaleniem i zostały wyłączone z użytku. Właśnie tę część stadionu zburzono, a w planach modernizacji stadionu, pod uwagę brana była budowa trybun na prostych. Dopiero w kolejnych etapach - o ile by do nich doszło - miały powstać miejsca siedzące na łukach.

ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegóły

Zobacz także: Prezydent Świętochłowic nie da zaginąć żużlowi. "Nie dopuścimy do tego"

Kibice w Świętochłowicach obawiają się, że żużla w mieście nie będzie przez kolejne długie lata. Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie na "Skałce" nie ma nawet możliwości trenowania na żużlowym torze, te obawy są uzasadnione. Podczas prac rozbiórkowych zdemontowano między innymi bandę. Jednak jest nadzieja na to, by motocykle żużlowe w Świętochłowicach nie zamilkły na długie lata.

Dostosowanie stadionu do użytku nie wymaga aż tak wielu nakładów, jak jego kompleksowa modernizacja. Wystarczy odbudować bandy i infrastrukturę niezbędną do organizacji zawodów żużlowych. Do tego konieczne są prace przy budynku stadionu i dwóch sektorach obok niego. To pozwoliłoby zorganizować zawody, na które mogłoby wejść 1 000 widzów. Nie byłaby potrzebna zgoda na organizację imprez masowych, a dodajmy, że tej nie było na starym obiekcie.

Na pozostałej części stadionu wystarczyłoby... zasiać trawę. Taką drogę przebył stadion w Krakowie. Po kilku latach doczekał się on nowych trybun, które zastąpiły ziemne wały. - Ważne będzie odpowiednie zabezpieczenie środków na przeprowadzenie inwestycji. Tego zabrakło podczas podpisywania umowy w październiku ubiegłego roku przez poprzednie władze miasta - słyszmy z magistratu.

Zobacz także: Śląsk Świętochłowice zawiedziony dotacją z miasta. Klub nie wystąpi w DMPJ

Nie da się ukryć, że koncepcja stadionu z dwoma czynnymi sektorami i wałami ziemnymi pokrytymi trawą pokrywa się z wizją budowy stadionu "na miarę potrzeb i możliwości". Od lat zawody żużlowe właśnie na takich obiektach odbywają się w Szwecji, Danii, Anglii czy Niemczech. Niektóre z tego typu aren goszczą nawet turnieje Grand Prix.

Źródło artykułu: