Żużel. Apator 2020 może być potęgą, ale czy ten skład ma przyszłość? Kilku zawodników może zostać po awansie
Sławomir Kryjom ocenia skład Apatora. Na papierze drużyna prezentuje się okazale i ma szanse na szybki powrót do PGE Ekstraligi. Pytanie tylko, co po awansie. - Nie będzie wcale źle, bo większość tych zawodników mogłaby zostać w klubie - komentuje.
Nasz ekspert zwraca uwagę, że torunianie bardzo mocno zabezpieczyli się na pozycjach juniorskich. Transfery Bartosza i Michała Curzytków powinny wyjść klubowi na dobre. - Jeśli będą nadal się rozwijać, to ten ruch na pewno uznamy za bardzo dobry. W tych transferach widzę przyszłość. W sumie to jedyny znak zapytania pojawia się przy drugim braterskim duecie - zauważa Kryjom.
Zobacz także: Będzie postępowanie GKSŻ w sprawie słów Przemysława Termińskiego. Klubowi z Torunia grozi finansowa kara
Były menedżer Unibaksu ma oczywiście na myśli braci Holderów. W sezonie 2019 obaj zawiedli i mocno przyczynili się do spadku torunian. Chris spisywał się poniżej oczekiwań zresztą już znacznie wcześniej i wielu obserwatorów twierdziło, że powinien odejść z Torunia. - W Ekstralidze się nie sprawdzili, więc wątpliwości są normalne - podkreśla.
ZOBACZ WIDEO: Pedersen lepszy od Lindbaecka. Trener twierdzi, że liczby nie kłamiąZobacz także: Sezon widziany z... Gorzowa. Stal nie przewidziała wszystkiego. Budują zespół na ryzyku, bo nie mają wyjścia
Wiadomo, że do Torunia trafi również zawodnik Orła Łódź. Przemysław Termiński nazwiska wprawdzie nie podał, ale od dawna spekuluje się, że chodzi o Tobiasza Musielaka. - Ostatnie dwa ekstraligowe sezony miał nieudane, ale wydaje mi się, że jest na tyle młody, że może jeszcze zaatakować. Jeździ bardzo ofensywnie. Motoarena pasuje do jego stylu. Jego Orzeł wprawdzie w tym roku zawodzi, ale do niego nikt w Łodzi po sezonie nie powinien mieć pretensji - podsumowuje Kryjom.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>