Żużel. Co trzeba ratować w czasach zarazy? Priorytetem cztery ligi i dwa cykle

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Martin Vaculik
zdjęcie autora artykułu

Które rozgrywki żużlowe trzeba ratować w dobie kryzysu? Na które zmagania postawić, gdy minie pandemia koronawirusa? Priorytetem są cztery ligi i dwa cykle.

Żużlowi na ratunek

- Jestem pewien, że przewodniczący komisji torowych FIM i FIM Europe postawią w dobie kryzysu wyłącznie na SGP i SEC, a wszystkie inne imprezy zejdą na dalszy plan. Wszystko po to, aby cztery główne ligi żużlowe mogły zyskać terminy na rozgrywanie swoich zawodów a tym samym na odbudowywanie się po epidemii - powiedział nam Wojciech Stępniewski, prezes PGE Ekstraligi.

Czytaj też: Żużel. Prezes PGE Ekstraligi o cięciach, możliwej zmianie formatu rozgrywek i składów: Trzeba ratować cztery ligi

Liga polska

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że absolutnym priorytetem jest ratowanie PGE Ekstraligi i nie mówimy tego z tytułu patriotyzmu. Prawda jest taka, że polska liga napędza światowy żużel, jest najlepsza ligą na świecie, jej kluby płacą żużlowcom zdecydowanie największe pieniądze. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że globalny speedway bez Polski po prostu nie przeżyje. Nasz kraj jest potrzebny dyscyplinie jak tlen.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Czytaj też: Żużel. Kontrakty zawodników zagranicznych zostaną zamrożone. Prezesi już biją brawo

Liga szwedzka

Druga pod kątem poziomu sportowego liga na świecie. Co prawda przed nowym sezonem uciekło z niej kilka światowych gwiazd (m.in. Leon Madsen, Emil Sajfutdinow, Tai Woffinden, Fredrik Lindgren, Martin Vaculik), jednak Bauhaus-Ligan (wcześniej Elitserien) to nadal wysoka półka, w której żużlowcy mogą ścigać się na naprawdę wysokim poziomie, a oprócz tego zarobić pokaźne pieniądze. Nie takie jak w Polsce, jednak wpływy ze Szwecji to także ważna pozycja w ich budżecie.

Czytaj też: Żużel. PGE Ekstraliga zmieni format rozgrywek i składów. Jazda w sześciu? Brak spadków?

Liga duńska

Dania uchodzi za kopalnię żużlowych talentów. Duńczycy mogą chwalić się dobrze rozwiniętym systemem szkolenia, którego podstawą jest miniżużel. Gdyby teraz zakręcić kurek z duńskimi talentami, ucierpiałby na tym nie tylko żużel w Danii, ale na całym świecie. Także w Polsce, w której przecież żużlowców z kraju Hamleta nie brakuje.

Liga angielska

Ratunek jest konieczny zwłaszcza, że ostatnio żużel na Wyspach ruszył w dobrym kierunku. Do Anglii wróciły gwiazdy: Jason Crump i Nicki Pedersen, niezmiennie w Premiership będzie ścigał się Jason Doyle. Nade wszystko trzeba pamiętać, że liga angielska jest ważna z historycznego punktu widzenia. Historycznie to najważniejsze rozgrywki na świecie.

Grand Prix

Zdecydowanie najważniejsze indywidualne żużlowe rozgrywki, w których zawodnicy walczą o tytuł mistrza świata. Turnieje - zwłaszcza te w Polsce - przyciągają na trybuny tysiące kibiców, a za możliwość organizacji rund płacone są pokaźne pieniądze. Z Grand Prix jest trochę jak z polską liga - żużlowego życia bez niego po prostu nie ma.

SEC

Drugie po Grand Prix najważniejsze żużlowe zmagania. SEC trzeba ratować też ze względu na fakt, że w ostatnich latach mistrzostwom Europy przywrócono prestiż. Firma One Sport wykonała wiele pracy, by zawodnicy znów chcieli walczyć o IME. To nie może pójść na marne. Jeśli znów zapomnimy o mistrzostwach kontynentu, na odbudowę zmagań znów możemy czekać długie lata.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Goldi
23.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo słabo widzę żużel w tym roku, bardzo  
avatar
yes
23.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę, że one sport jest na dalszym miejscu, a przynajmniej nie musi być na świecie w składzie czołówki. Koszula jest bliższa ciału - kto inny może mieć inną koszulę lub inne odzienie...