Nie brakuje głosów żużlowców, którzy są załamani obecną sytuacją w europejskim speedwayu. Pandemia wirusa COVID-19 wstrzymała start rozgrywek i tak na dobrą sprawę nie wiadomo kiedy one ruszą. Są również tacy zawodnicy, którzy starają się z tej sytuacji wyciągać pozytywy. Do takich należy aktualny indywidualny mistrz świata - Bartosz Zmarzlik.
- Staram się robić wszystko, aby uśmiech nie znikał z mojej twarzy. Trzeba być w życiu pozytywnym. Mamy nadzieję, że to wszystko szybko się skończy i wtedy przyjdzie czas na te prawdziwe uśmiechy. Niewątpliwie teraz jest dla nas wymagający czas. To taki sprawdzian dla naszych głów. Aczkolwiek do tego trzeba podejść na spokojnie i po prostu być cierpliwym. Sport już mnie troszkę tej cierpliwości nauczył, dlatego póki co daję sobie radę. Zajmuję się rzeczami, na które wcześniej nie miałem czasu, a teraz mam go aż nadto. Jednak mimo wszystko tylko czekam na "zielone świałlo", aby w końcu zacząć robić to, co naprawdę kocham - mówił Bartosz Zmarzlik na antenie "Radio Zachód".
Mistrz świata podkreślał również, że nie należy przejmować się rzeczami, na które nie ma się żadnego wpływu. - Wszyscy jesteśmy postawieni w tej samej sytuacji i musimy sobie jakoś z tym radzić. Trzeba z tego też wyciągać pozytywy. Jeżeli wszyscy będziemy robić wszystko jak należy, to wszyscy szybciej wrócimy do normalności - skomentował lider truly.work Stali Gorzów.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump
Bartosz Zmarzlik podkreślał również, że obecnie jest w pełnej gotowości do rozpoczęcia sezonu... nawet gdyby miał tylko godzinę na dojazd na stadion. W wolnym czasie aktualny mistrz świata trenuje na swojej prywatnej siłowni oraz ćwiczy technikę jazdy. - Mam szczęście, że obok domu mam warsztat i mogę tam jeździć na sucho. Gnę się na stojaku, aby nie zastygnąć - zdradził Zmarzlik.
Lider gorzowskiej Stali oprócz pracy nad formą fizyczną i spędzeniu czasu z rodziną postanowił również wzmocnić swoje relacje z fanami. Bartosz Zmarzlik w tym wolniejszym okresie bardziej przyłożył się do aktywności w mediach społecznościowych, co spotkało się dużym zadowoleniem fanów.
- Postanowiłem zorganizować coś takiego, aby zająć się w wolnym czasie oraz aby dać trochę rozrywki fanom. Mogę teraz wejść z kibicami w większą interakcję i jest to bardzo dobra okazja abyśmy jeszcze lepiej się poznali - podsumował.
Zobacz także: Kluby powinny pomóc służbie zdrowia
Zobacz także: Sponsor Wybrzeża musiał zwolnić część pracowników