Zawodnicy Zdunek Wybrzeża po raz drugi sprawdzili odporność na stres swoich kibiców. Gdańszczanie ponownie przegrali u siebie 44:46, a o losach spotkania decydował ostatni wyścig. - Oni walczyli, my jeździliśmy - grzmiał po meczu prezes Tadeusz Zdunek (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Niezwykle istotny był także wyścig 14., w którym świetną pracę wykonali Adrian Gała i Oskar Fajfer. Pierwszy z nich pokazał, że nie jest zawodnikiem jednego toru, drugi natomiast stanowił ogromną wartość dodaną, choć nie zapisał na swoim koncie żadnej trójki.
Fajfer, który zawodnikiem klubu z Gdańska był przez trzy sezony, wykorzystał znajomość tamtejszego toru. Wyścigi z jego udziałem Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno wygrał łącznie 20:10. 26-latek trzykrotnie dowoził do mety podwójne zwycięstwo.
ZOBACZ WIDEO Zmarzlik dalej w Stali? Jak się prezes uprze, to zostanie
- Uzbierałem cztery bonusy. Nie chciałem ścigać się z kolegami, tylko skupiłem się na płynnej jeździe i dowożeniu cennych "oczek" do mety. Na szczęście uniknąłem głupich błędów. Najważniejsza dla mnie była drużyna. Uważam, że tak powinno być zawsze - powiedział nam Oskar Fajfer (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Jego postawa była jednym z kluczy do zwycięstwa na trudnym, gdańskim terenie. Gnieźnianin imponował zespołową jazdą. Punkt bonusowy przy jego nazwisku nie pojawił się tylko raz - w wyścigu 9., w którym upadek w ferworze walki zaliczył Frederik Jakobsen.
Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno po 3. kolejkach eWinner 1. Ligi zajmuje 3. miejsce w tabeli z dorobkiem 4 punktów. W sobotę o godz. 14:00 podopieczni Rafaela Wojciechowskiego podejmować będą Unię Tarnów.
Czytaj także:
- Arged Malesa TŻ Ostrovia wiceliderem. Zobacz tabelę i statystyki
- Plusy i minusy. Żużlowa puszka Pandory. Widzieliśmy wszystko co najgorsze