Na obiekcie należącym do rodziny Juricy Pavlica zameldowała się cała kadra Cellfast Wilków Krosno z Tobiaszem Musielakiem, Vaclavem Milikiem i Andrzejem Lebiediewem na czele. Temu ostatniemu trzy dni jazd było za mało, więc został jeszcze na chorwackiej ziemi, aby pokręcić kilka kółek.
- Mieliśmy trzy dni solidnych treningów, zawodnicy porządnie rozprostowali kości, dopisywała pogoda, chociaż rano było zimno, zawodnicy trochę to odczuli, ale w południe było już pięknie i można było swobodnie kręcić kółka - powiedział serwisowi Nowiny24.pl Michał Finfa.
W ostatnim dniu zawodnicy pościgali się spod taśmy, ale nie był to dla nich obowiązkowy plan zajęć. Teraz krośnianie będą przygotowywać się do sezonu w Polsce, ale na razie nie na swoim torze. Finfa tłumaczy to faktem, że obiekt czeka na nowe dmuchane bandy, a te Tony Briggs ma tam montować dopiero pod koniec marca.
- Część z naszych zawodników - Andrzej Lebiediew, Krzysztof Sadurski i Tobiasz Musielak będzie korzystała gościnnie z obiektu w Rawiczu, a część sobie odpocznie. Końcem tygodnia wydaje się całkiem realne, że swój tor otworzy Speedway Wanda Kraków i skorzystamy z jej gościnności - dodał menadżer Wilków.
Cellfast Wilki sezon ligowy rozpoczną 9 kwietnia w Gdańsku. Wcześniej drużyna ma odjechać kilka sparingów, a wśród potencjalnych rywali są m.in. Eltrox Włókniarz Częstochowa i ROW Rybnik.
Czytaj także:
Nie potępił inwazji na Ukrainę. W Polsce nie ma raczej już czego szukać
Zastępstwo za nieobecnych Rosjan i Ukraińców nie dla wszystkich
ZOBACZ WIDEO Motor Lublin pomaga potrzebującym Ukraińcom