Czarni zwolnili debiutanta. To zadecydowało o rozstaniu

Materiały prasowe / Czarni Słupsk / Carter Hendricksen (z piłką)
Materiały prasowe / Czarni Słupsk / Carter Hendricksen (z piłką)

Co prawda Beau Beech mocno wychwalał swojego rodaka, Cartera Hendricksena, który miał być ważną postacią w Czarnych Słupsk. Amerykanin nawet... nie dotrwał do początku sezonu. Klub podjął radykalne kroki, o czym poinformował w komunikacie.

- Hendricksen jest bardzo wszechstronnym skrzydłowym. Uwielbiałem oglądać jego grę na studiach. Nigdy nie odpuszcza. Myślę, że Słupsk pokocha jego grę, determinację i zaangażowanie. Liczę na to, że będzie miał wspaniały sezon - mówił niedawno Beau Beech.

Amerykanin Carter Hendricksen, dla którego miał to być debiut na zawodowych parkietach, do Polski przyjechał jako absolwent North Florida. Występował tam przez pięć sezonów. Ciekawostką jest fakt, że tę uczelnie ukończył także... Beau Beech, który był jedną z gwiazd słupskiego zespołu w sezonie 2021/2022 (4. miejsce na koniec rozgrywek).

W minionych rozgrywkach zdobywał średnio 16,5 punktu, 6,2 zbiórki i 2,1 asysty. Amerykanin trafiał za trzy punkty ze skutecznością niemal 39 procent, był też pewnym wykonawcą rzutów wolnych. W Słupsku mocno liczyli na to, że rookie dobrze wpasuje się w system trenera Mantasa Cesnauskisa i będzie jedną z wiodących postaci w zespole.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Na papierze wszystko się zgadzało, ale jak to w życiu bywa: teoria nie idzie w parze z praktyką. Amerykanin nawet... nie dotrwał do początku sezonu, mocno odczuwając na własnej skórze kontakt z europejską koszykówką. Z naszych informacji wynika, że Hendricksen miał problem z przyswojeniem zasad, które tutaj obowiązują i nie robił też zadowalających postępów.

Na dodatek ostatnio nabawił się urazu pleców, który wyłączył go z treningów. Nie zagrał w dwóch ostatnich sparingach. W Słupsku uznali, że nie ma sensu tracić czasu i cierpliwości. Lepiej rozstać się jeszcze przed sezonem, by nie tracić licencji na gracza zagranicznego.

Klub podjął radykalne kroki, o czym poinformował w komunikacie, zamieszczonym w mediach społecznościowych.

"Carter Hendricksen nie jest już zawodnikiem naszego zespołu. Kontrakt amerykańskiego zawodnika został rozwiązany za porozumieniem stron. Dziękujemy zawodnikowi za występy w naszych barwach i życzymy powodzenia w dalszej karierze" - napisano.

To też oznacza, że słupszczanie wracają na rynek transferowy, by uzupełnić lukę na pozycjach 3/4. Do rozpoczęcia sezonu zostało siedem dni. Czarni w I kolejce zagrają z PGE Spójnią Stargard. Warto dodać, że ostatnio do drużyny dołączył reprezentant Polski Michał Michalak.

Zobacz także:
- Victor Sanders, gwiazda Anwilu Włocławek: Po to wróciłem do Polski!
- Przemysław Frasunkiewicz: Sanders jeszcze lepszy, Garbacz przejmie rolę Greene'a
- Igor Milicić - trener kadry na lata. "Zadał nam konkretne pytanie"
- Aaron Cel: To prawdopodobnie mój ostatni sezon [WYWIAD]

Komentarze (0)