"Bild"
"Bajka o letniej burzy" - tak zatytułował swój artykuł "Bild". Redakcja dodaje też, że po zwycięstwie Niemcy "dumnie wypinają klatki piersiowe", ponieważ zespół po raz pierwszy od 2016 roku dotarł do ćwierćfinału dużego turnieju. "I to nie musi się na tym kończyć..." - czytamy.
Redakcja wskazała także kluczowy moment meczu. Ważną postacią był wówczas duński obrońca Joachim Andersen, który w 48. minucie wpakował piłkę do siatki. Po analizie VAR dopatrzono się spalonego i bramka została anulowana, a cztery minuty później... Duńczyk zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował "jedenastkę" dla Niemców, którą wykorzystał Kai Havertz.
"Duński bohater stał się tragiczną postacią meczu. Dzięki tym szalonym minutom i odrobinie zamieszania nasza drużyna dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Zespół Juliana Nagelsmanna mógł mieć jednak o wiele łatwiej w tym meczu" - pisze "Bild".
-
Grzegorz Chodun Zgłoś komentarz
W pełni zauzyli na zwycięstwo. Nie rozumiem tej nienawiści do Niemców. To chyba wynika z kompleksów. -
piotr wschowa-leszno Zgłoś komentarz
od poczatku wiadomo było że niemcy musza to wygrać..no i wygrali.. -
james h. Zgłoś komentarz
wstyd szkopy... z czego tu się cieszyć. -
DM70 Zgłoś komentarz
Już im nie przeszkadza 3 centymetrowy spalony. O jeden mecz więcej zagrają i to wszystko. następny będzie dotkliwą porażką. -
D.Sz. Zgłoś komentarz
Jak nie w ten to w inny sposób by musieli ten mecz wygrać. Ciekawe co sędziowie wymyśla i jak im pomogą w walce z Hiszpanami. -
Loco10 Zgłoś komentarz
Żeby się szkopki nie zesrały z tego zachwytu!!!