Od Wróbla do Nwaogu - przegląd najgłośniejszych wydarzeń rundy jesiennej I ligi

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Wróbel jak rasowy snajper.

Dochodziła 94. minuta starcia Olimpii z GKS-em Katowice. Grudziądzanie przegrywali różnicą jednego trafienia i ich szanse na wywalczenie punktu wydawały się niewielkie.

W ostatniej akcji szansy w ofensywie postanowił poszukać bramkarz - Michał Wróbel. - Mam dobre warunki i chciałem pomóc kolegom. Nie liczyłem, że uda mi się strzelić. Chciałem wprowadzić tylko trochę zamieszania, żeby jeden czy dwóch zawodników rywala się na mnie skupiało. Z tego co zauważyłem, to żaden nie zwracał na mnie uwagi - opowiadał golkiper, który strzałem głową zamienił na gola dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Wróbel był bez wątpienia bohaterem wieczoru przy Bukowej. Przed zdobyciem gola na wagę remisu popisał się też kilkoma skutecznymi interwencjami.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)