Startuje T-Mobile Ekstraklasa (część 1)
Czy Korona jest w stanie powalczyć o grupę mistrzowską? Wydaje się, że będzie to bardzo trudne zadanie. Chyba, że kielczanie zupełnie odmienią swoją grę poza własnym stadionem, kiedy to w poprzednim sezonie potrafili wygrywać na wyjeździe.
W Koronie nie zagrają już Aleksandar Vuković oraz Marcin Żewłakow, którzy jeszcze w poprzednim sezonie postanowili zakończyć karierę. Odszedł również Tadas Kijanskas. Pozyskano za to Daniela Gołębiewskiego i w sparingach strzelał gole jak na zawołanie.
Największe sukcesy:
- 1x finał Pucharu Polski (2007)
Sezony w ekstraklasie: 7.
Przyszli: Radek Dejmek, Daniel Gołębiewski, Jacek Kiełb, Marcin Trojanowski, Przemysław Trytko.
Odeszli: Kamil Adamek, Mateusz Bodzioch, Seweryn Derbisz, Tomasz Foszmańczyk, Łukasz Jamróz, Tadas Kijanskas, Aleksandar Vuković, Marcin Żewłakow.
Stadion: 15 550.
Największe gwiazdy: Paweł Golański, Maciej Korzym, Pavol Stano.
Prognoza SportoweFakty.pl: grupa spadkowa.
-
Kacper Stachowski Zgłoś komentarzChyba jest błąd, bo jest napisane, że Lech Poznań w finale Pucharu Polski grał w 1980, a grał też w 2011 z Legią Warszawa :)
-
robcb Zgłoś komentarzkliknięciu najpierw reklamy z topa i ręcznie muszę szukać dołu strony, proste zakładki rozwiązałyby tu sprawę. Druga sprawa to publikowanie materiału zawierającego opis zaledwie 8 drużyn. Ludzie już się na to nie nabierają, nie czekam na kolejną część, tylko perfidnie szukam kompletnego skarbu kibica na innym portalu i tu zdziwienie... konkurencja śpi :D Nawet oficjalny serwis Ekstraklasy podaje pełne info z ubiegłego sezonu. Brawo. W piątek ukaże się skarb kibica w wersji drukowanej i pewnie dopiero wówczas ruszy lawina publikacji w portalach. Co za przypadek.
-
neon Zgłoś komentarzNa szczęście Kaczmarek nie jest już trenerem Lechii ,ale zapadłe w sen letni "Sportowe Fakty" jeszcze tego nie odnotowały . Słodkich snów- Panowie dziennikarze
-
ZACHAR Zgłoś komentarz"Ściągnęła do siebie byłego reprezentanta Japonii Daisuke Matsui. To na nim chce oprzeć grę Bogusław Kaczmarek" MOŻE MICHAŁ PROBIERZ