SportoweFakty.pl polecają: Na nich warto zwrócić uwagę

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Michał Mak z lewej, Mateusz Mak z prawej

Mateusz Mak i Michał Mak (PGE GKS Bełchatów)

Bliźniaki z Suchej Beskidzkiej wracają do ekstraklasy po rocznej przerwie. Występowali już na najwyższym szczeblu od lutego 2012 roku do czerwca 2013 roku. Pierwszą przygodę z T-ME zakończyli spadkiem z niej z GKS-em Bełchatów, ale wrócili do niej już po roku, będąc kluczowymi postaciami teamu Kamila Kieresia.


Mateusz w minionym sezonie zdobył 5 bramek i zaliczył 11 asyst, a Michał strzelił 15 goli i do tego dołożył 7 asyst w ligowych meczach. Nic więc dziwnego, że przykuli uwagę największych polskich klubów, ale na razie zostaną w GKS-ie, z którym kontrakty wiążą ich jeszcze do grudnia 2015 roku.

Już zimą podczas obozu w Turcji z nimi rozmawiałem. Pogadaliśmy sobie bardzo szczerze i ustaliliśmy pewne rzeczy. Dzięki temu skupili się na pracy i mieli świetną wiosnę. Zapewniam, że teraz nie myślą o odejściu. Chcą skorzystać z tego, że w GKS-ie mają ugruntowaną pozycję i dobrze się tu rozwijają - tłumaczy trener Kiereś.

Który z zawodników okaże się odkryciem sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • exyou Zgłoś komentarz
    co to są za no name? kogo to interesuje? polska liga-zdelegalizować.
    • CB 1981 Zgłoś komentarz
      Zjawiński, Trochim, Nowak... Dobrze sie redaktor czuje? :) Chyba za dlugo na sloncu przebywał. Z braku sensownych propozycji, w ankiecie głos na Wagnera.
      • Gervasio Zgłoś komentarz
        Tytuł zrozumiałem trochę inaczej, ale niech tak będzie. Tak więc Keita z Lecha mógłby się tutaj jeszcze znaleźć, Thiago Valente czy Pawłowski z Lechii, Kownacki z LEcha i wielu
        Czytaj całość
        innych.
        • Kukuryku Zgłoś komentarz
          Wagner powinien wciągnąć tę ligę nosem.