Polacy na świecie: Wysyp goli! Trafili Milik, "Teo", Mierzejewski, Sobiech, Parzyszek i inni
Tomasz Zahorski (San Antonio Scorpions) i Krzysztof Król (Montreal Impact)
Przenosimy się za Atlantyk. W meczu 20. kolejki amerykańskiej NASL swoją szóstą bramkę w sezonie zdobył Tomasz Zahorski z San Antonio Scorpions. Tym razem Polak trafił do siatki Carolina RailHawks. 30-letni napastnik wpisał się na listę strzelców w 73. minucie, zdobywając kontaktowego gola, ale jego zespół ostatecznie poległ 1:3.
To jego szóste trafienie w tym sezonie, ale czwarte w 10. występie w jesiennej części sezonu. Skorpiony są generalnym liderem NASL oraz liderem części jesiennej i mają duże szanse na awans do finałów ligi.
Zobacz bramkę Tomasza Zahorskiego (od 1:39):Tak dobrze weekendu nie będzie wspominał za to Krzysztof Król z Montreal Impact. W meczu 28. kolejki amerykańskiej Major League Soccer z New England Revolution 27-letni Polak wyleciał z boiska z czerwoną kartką.
Zobacz faul, za który z boiska wyleciał Krzysztof Król (od 5:20):-
Michał Golabex Gołębiowski Zgłoś komentarzSzachcior? Soligorsk, jeżeli już to Szachtior... kto pisze te artykuły się pytam?
-
Przemek M11 Zgłoś komentarzZ tego licznego grona tylko występ Milika jest coś wart w kontekście rozwoju piłkarza i kadry. Bo gole w drugiej lidze belgijskiej czy daleko za Oceanem to raczej na kolana nie powalą.
-
kurs Zgłoś komentarzczterech meczach bez gola i jednym tylko przyzwoitym występem z Alkamaar, a Zivkovic do tej pory nie łapał się nawet do kadry meczowej. Świetna wiadomość przed meczami eliminacyjnymi.
-
stroopwafel Zgłoś komentarzBylem, widzialem. Naprawde gral super.
-
pablo80 Zgłoś komentarzNie ma co ukrywac, ze Milik dostal swoja szanse w tym meczu, gdyz przeciwnik nie byl wymagajacy, a Ajax czeka rywalizacja w LM, ale szanse wykozystal znakomicie. Byle tak dalej.
-
maziniopl Zgłoś komentarzW końcu zaczęli strzelać i co najważniejsze część chłopaków w końcu gra w swoich klubach oby tak na dłużej
-
21 GUNS Zgłoś komentarzWow...i strach padł na Niemców...o Gibraltarze nie wspominając...