Raport SportoweFakty.pl: Dziesięciu największych wygranych 2014 roku

 Redakcja
Redakcja

Tadeusz Pawłowski
Gdzie dziś byłby Śląsk Wrocław, gdyby nie ten trener? Tadeusz Pawłowski szkoleniowcem Śląska został w lutym 2014 roku, przejmując zespół na trzynastym miejscu w tabeli. Od tego czasu poprowadził WKS w 33 spotkaniach, notując 17 zwycięstw, 11 remisów i zaledwie 5 porażek. Pod jego wodzą wrocławska drużyna zajęła pierwsze miejsce w grupie B w ubiegłym sezonie, a w obecnych rozgrywkach plasuje się na pozycji wicelidera.

Tadeusz Pawłowski we Wrocławiu już osiągnął olbrzymi sukces. Zielono-biało-czerwoni są bowiem najdłużej niepokonanym przed własną publicznością zespołem T-ME. Odkąd trenerem WKS-u jest właśnie Pawłowski, dwukrotni mistrzowie Polski w roli gospodarza jeszcze nie przegrali! Obecny szkoleniowiec objął zespół Śląska właśnie po ostatniej domowej porażce wrocławian. 23 lutego pod wodzą Stanislava Levego ulegli oni przed własną publicznością Ruchowi Chorzów 2:3. 11 z kolejnych 17 domowych spotkań WKS wygrał, a sześć zremisował.

Pawłowski w Śląsku nie miał łatwo. Najpierw przejął zespół rozbity psychicznie, potem latem odeszło z niego kilku czołowych zawodników. Następnie ciężkiej kontuzji nabawił się najlepszy strzelec drużyny, Marco Paixao. Tadeusz Pawłowski nie mógł też liczyć na transfery z "górnej półki". Pomimo tego jego podopieczni w rozgrywkach spisywali się bardzo dobrze. Dodatkowo, przy pomocy szkoleniowca, do wielkiej formy wrócił Sebastian Mila, a Marco Paixao tuż po powrocie do gry znów zaczął strzelać gole. W Śląsku stawia się teraz na zawodników z regionu, co bardzo podoba się kibicom WKS-u.

Największym wygranym 2014 roku jest:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Gołąbek85 Międzyrzecz Deszczno Zgłoś komentarz
    Milik był najlepszy moim zdaniem !!!
    • SzadolCapone Zgłoś komentarz
      stawiam na Milika
      • Sawczenkos Zgłoś komentarz
        A gdzie Zbigniew Boniek, naczelny góru wszystkiego i wszystkich, wielki reformator, słońce narodu? Przecież gdyby nie on, to już by w Polsce piłki nożnej nie było!