Oni zostali legendami! Glik będzie następny?

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Jerzy Dudek - Liverpool FC

Kibice The Reds czekają na mistrzostwo Anglii już od 25 lat, ale czekanie to w 2005 roku osłodził im triumf drużyny Rafy Beniteza w Lidze Mistrzów. Nie byłoby jednak tego sukcesu, gdyby nie Jerzy Dudek i jego popis w finałowym meczu z AC Milanem. Do przerwy rozgrywanego w Stambule meczu liverpoolczycy przegrywali z Włochami aż 0:3, ale w II połowie odrobili straty i doprowadzili do dogrywki, w której Dudek popisał się fenomenalną interwencją przy strzale Andrija Szewczenki. W serii rzutów karnych legendarny "Dudek Dance" wyprowadził z równowagi Serginho, Andreę Pirlo i wspomnianego Szewczenkę - pierwszy nie trafił w światło bramki, a strzały dwóch kolejnych Dudek obronił, zapewniając Liverpoolowi największy w XXI wieku sukces.

Jerzy Dudek w Liverpoolu:
Lata gry: 2001-2007
Występy: 185
Sukcesy:
2003 - Puchar Ligi
2005 - Liga Mistrzów, Superpuchar Europy
2006 - Puchar Anglii, Tarcza Wspólnoty

Spośród polskich legend zagranicznych klubów najbardziej cenię:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (17)
  • zbyszeklbn Zgłoś komentarz
    Pod koniec lat osiemdziesiątych w RFN prawdziwą rewelacją był Buncol.
    • pablo80 - RSKZ Zgłoś komentarz
      a czy Glik nie jest już legendą? Ilu jest kapitanów w drużynach spoza kraju tej drużyny? Ilu jest kapitanów których wybrali kibice? O ilu piłkarzach ułożono piosenkę? Ilu piłkarzy
      Czytaj całość
      spełnia wszystkie te trzy pytania? Bo Glik spełnia. P.S. Tak, wiem. O wszystkich naszych piłkarzach ułożono... "Nic się nie stało. Polacy nic..." ale nie o to chodzi :P
      • endriu122 Zgłoś komentarz
        Tak Glik będzie legendą we włoskim klubie!Bo na to zasługuje.
        • HDZapora Zgłoś komentarz
          Zacznę od tego ,że nazwanie większości z wymienionych legendami przypisanych im klubów uważam za duże nadużycie. Owszem Gucio Warzycha stał się niekwestionowana legendą
          Czytaj całość
          Panathinaikosu. Boniek owszem dał Juve PE podczas pamiętnego z tragicznych wydarzeń finału na Heysel, ale to nie powód ,żeby go uznać za legendę Juve, bo równie dobrze można by to odnieść do jego gry w Romie. Dudek. No pograł trochę w The Reeds i jemu zawdzięczają PE zdobyty w Stambule, ale nikt w Liverpoolu nie traktuje go jak legendę...to już prędzej Józek Młynarczyk w Porto. Boruc i jego ekstrawagancja to nie powód by być legendą...tym bardziej ,że Celtic pożegnał go bez żalu. Na temat Sosina nie będę się wypowiadał, bo nic nie wiem. Marcina Wasilewskiego być może w Anderlechcie wspominają miło, ale raczej nie traktują go jako legendy Urban... tu stawiam wielki znak zapytania..raczej nie wydaje mi się ,,choć może się mylę. Kamil Glik ma wszelkie podstawy ku temu ,żeby taka prawdziwą ( jak Gucio) legendą Torino się stać.
          • Chrisrks Zgłoś komentarz
            W sumie mieliśmy niewielu piłkarzy,którzy za granicą osiągnęli wielkie sukcesy.Do tej grupy dodaje np.Józefa Młynarczyka,Grześka Mielcarskiego itd.Bez wątpienia "Zibi" numer 1 !
            • Bhoy67 Zgłoś komentarz
              Co do Boruca muszę się odnieść do jednego fragmentu: "W sierpniu 2014 roku podpadł części fanów Celtiku, gdy po zamieszaniu powstałym po "sprawie Bereszyńskiego" jasno opowiedział
              Czytaj całość
              się po stronie Legii Warszawa" To nieprawda. Kilku kretynów może i rzuciło się na niego na portalach społecznościowych, ale mówić, że podpadł kibicom to nadużycie. Holy Goalie zawsze będzie miło wspominany na Parkhead, jest legendą tego klubu i zawsze tak będzie :) To, że opowiedział się po stronie Legii nie ma znaczenia. Może co innego byłoby gdyby tak jak kibice Legii zwyzywał Celtic od klubu bez honoru i oskarżył o korupcję. A to, że uważał iż to Legia powinna grac dalej w LM to jego prawo mieć swoje zdanie :)