Na straganie w dzień targowy...: Tydzień powrotów, "szwajcarski Zlatan" w Legii
Tak jak Krzysztof Mączyński po czterech latach wrócił do macierzystej Wisły Kraków, tak do swojego Śląska Wrocław po sześciu latach wrócił Kamil Biliński. Król strzelców Młodej Ekstraklasy 2008/2009 nigdy w WKS-ie nie dostał prawdziwej szansy i był wypożyczany do Znicza Pruszków, Górnika Polkowice i Wisły Płock. W I-ligowym Zniczu zdobył cztery bramki w 11 występach, a w II-ligowym Górniku Polkowice nie strzelił ani jednego gola, choć rozegrał dla niego 13 spotkań. Przebudził się dopiero w II-ligowej Wiśle Płock, dla której w 50 występach zdobył 22 bramki, a latem 2012 roku niespodziewanie wylądował w Żalgirisie Wilno, gdzie jego snajperski talent eksplodował z pełną siłą.
W 46 ligowych występach dla mistrza Litwy zdobył 34 bramki, co zaowocowało transferem do Dinama Bukareszt, a w Rumunii potwierdził strzeleckie umiejętności. W 51 występach dla 19-krotnych mistrzów Rumunii zdobył 18 bramek, a w minionej kampanii był najskuteczniejszym graczem stołecznej ekipy. Do Śląska trafił na zasadzie wolnego transferu po tym, jak rozwiązał umowę z Dinamem.
Do Wrocławia wrócił też Adam Kokoszka. "Kokos" przed rokiem opuścił Sląsk na rzecz Torpedo Moskwa. 29-latek był podstawowym graczem rosyjskiego klubu, ale w kwietniu zdecydował się na rozwiązanie kontraktu. Wychowanek Beskida Andrychów grał już w Śląsku w latach 2013-2014 i rozegrał wtedy dla WKS-u 55 spotkań.
Miniony tydzień był owocny dla wrocławian, którzy obok Bilińskiego i Kokoszki pozyskali także Marcela Gecova. To 27-letni czeski pomocnik, który ostatnio występował w Rapidzie Bukareszt. W rundzie wiosennej rozegrał dlaniego 17 spotkań, w których zdobył trzy bramki i zaliczył jedną asystę. Reprezentant Czech jest wychowankiem Slavii Praga, a grał też w Slovanie Liberec, Fulham Londyn i KAA Gent. W rodzimej lidze rozegrał w sumie 119 spotkań, ale w Anglii i Belgii nie poszło mu najlepiej: w Premier League zaliczył ledwie dwa występy, a w Jupiler Pro League zagrał siedem razy. Ma na koncie też siedem występów w rozgrywkach UEFA.
-
jestem tu nowy Zgłoś komentarzCracovia miala kiedys Ronaldo, jak nazywano na Wegrzech Arpada Majorosa. Ciekawe czy ten Zlatan bedzie od niego lepszye bo prawdziwy Zlatan to moze buty czycić Krystynie.
-
PijanyPoKubusiu Zgłoś komentarzTen Prijović to jakiś żart w wykonaniu Legii. Koleś z tureckiej drugiej ligi za 500 tyś euro?! Na dodatek jego statystyki są bardzo słabe.
-
Kurczak PB Zgłoś komentarzLegia mogła mieć Zlatana gdyby wzięła Sikorskiego. Polski Ibra jak się patrzy.
-
Jackey Zgłoś komentarzCo z tym Możdżeniem? Taki talent i błąka sie po rożnych klubach.. Oby sie odrodził pod Klimczokiem..
-
kuba17088 Zgłoś komentarzPolskie imiona i nazwiska da się odmieniać i warto to robić