Raport z kadry: Szkoci muszą drżeć przed Lewangolskim!

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Druga linia trzyma poziom

Wydarzeniem weekendu w Hiszpanii były derby Madrytu, ale nie mniej ciekawy był pojedynek Barcelony z Sevillą. Ekipa Grzegorza Krychowiaka wzięła sobie rewanż na Dumie Katalonii za Superpuchar Europy i pokonała ją przed własną publicznością 2:1, a Polak otrzymał jedne z najwyższych not w zespole. Krychowiak był we wrześniu krytykowany przez hiszpańską prasę, ale dwoma ostatnimi występami przeciwko Juventusowi Turyn i Barcelonie udowodnił, że wraca do dawnej formy.

Na najwyższe obroty wchodzi też Jakub Błaszczykowski. Były kapitan reprezentacji Polski szybko zaaklimatyzował się we Florencji i w niedzielnym meczu z Atalantą Bergamo (3:0) znów był czołową postacią ofensywy Fiorentiny. Na początku spotkania wywalczył rzut karny, po którym Viola wyszła na prowadzenie, a potem nękał rywali w swoim stylu.

Biorąc pod uwagę to, że Sławomir Peszko i Kamil Grosicki są jedynie rezerwowymi w Lechii Gdańsk i Stade Rennes, "Kuba" ma spore szanse na odzyskanie miejsca w wyjściowym składzie reprezentacji Polski. Drugie skrzydło jest zarezerwowane dla Macieja Rybusa, który regularnie gra w Tereku Grozny. Przed tygodniem trener Raszid Rachimow sprawdził go w roli środkowego napastnika, ale w niedzielnym meczu z Rubinem Kazań (2:1) 26-latek wrócił na swoją koronną pozycję lewoskrzydłowego.

W spotkaniu z Sassuolo (1:0) błysnął Piotr Zieliński. Po dośrodkowaniu Polaka z rzutu rożnego zwycięską bramkę dla Empoli zdobył Massimo Maccarone. To jego druga asysta w sezonie. Zieliński nie dotrwał jednak na boisku do końcowego gwizdka - tuż po obsłużeniu kolegi z zespołu obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.

Z pomocników powołanych z klubów Ekstraklasy weekend najlepiej będzie wspominał Bartosz Kapustka z Cracovii, który w spotkaniu z Lechem Poznań (5:2) wpisał się na listę strzelców już w 39. sekundzie gry. O tym samym meczu szybko chciałby zapomnieć Karol Linetty, którego czapką w środku pola nakrył Damian Dąbrowski. Poprawnie, choć bez błysku zagrali Ariel Borysiuk, Tomasz Jodłowiec i Krzysztof Mączyński. Z kolei Sebastian Mila nadal jest jedynie rezerwowym w Lechii Gdańsk. Po raz ostatni w "11" biało-zielonych znalazł się 28 sierpnia w meczu 7. kolejki Ekstraklasy z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a w spotkaniu z Jagiellonią Białystok w ogóle nie poderwał się z ławki.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • przemop33 Zgłoś komentarz
    Lewandowski może strzelić tylko kto mu poda jeżeli wcześniej nie dostanie kosy po nogach.
    • mexicain Zgłoś komentarz
      jasne już mają pełne majtki hehe lewy nawet nie pirnie na bramke co dopiero cos strzeli ...
      • Matt Bike Zgłoś komentarz
        Dlaczego piszecie, że do Fabiańskiego nie można mieć pretensji? A pierwsza bramka?
        • p_ Zgłoś komentarz
          Myślę, że Lewandowski sobie może nie pograć ze Szkotami i Irlandczykami, lepiej niech Nawałka szuka innych rozwiązań taktycznych
          • jendker83 Zgłoś komentarz
            Szkoci na pewno zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakie może stwarzać Lewy, ale żeby nie skończyło się to tak, jak w pierwszym meczu w Warszawie. Dostał petardę w piszczel już na
            Czytaj całość
            początku grania i na tym skończyły się jego popisy niestety.
            • Filip Krogulec Zgłoś komentarz
              lewandowskim poprawić to