Gwiazdy, które nie sprawdziły się w Barcelonie i Realu Madryt
59 milionów funtów oraz Samuel Eto'o - tyle w 2009 roku był dla Barcelony wart Zlatan Ibrahimović. Szwed trafiał na Camp Nou w roli gwiazdy światowego futbolu i miał stworzyć zabójczy duet napastników z Leo Messim.
W swoim pierwszym i jedynym sezonie Ibrahimović strzelił 22 gole, co nie jest złym wynikiem, oraz zdobył tytuł mistrza Hiszpanii. Snajper zupełnie nie potrafił się jednak dogadać z Josepem Guardiolą.
- Guardiola to tchórz. W Barcelonie generalnie czułem się, jakbym wrócił do Ajaxu - to był powrót do szkoły. Żaden z chłopców nie zachowywał się jak gwiazda, co było dziwne. Messi, Xavi, Iniesta, cały gang - byli jak uczniowie. Najlepsi piłkarze świata stali z pochylonymi głowami, a ja nie rozumiałem nic z tego. To było śmieszne - mówił po latach napastnik.
Ponadto Szwed widział siebie w środku ataku, a szkoleniowiec wystawiał tam Messiego. To oraz różnice w charakterach piłkarza i trenera spowodowały, że już po roku Ibrahimović bez żalu opuścił Barcelonę.