La Liga: szaleństwo na początek sezonu
Największe rozczarowanie
Jeszcze w niedzielę pewniakiem do miana największego rozczarowania pierwszej kolejki była Malaga. Zespół, który był typowany do roli rewelacji sezonu tylko zremisował na własnym boisku z beniaminkiem z Pampeluny 1:1 (0:0).
W poniedziałek Andaluzyjczyków przebiła jednak Valencia. Fani Nietoperzy jeszcze nie doszli do siebie po fatalnym poprzednim sezonie (12. miejsce), a piłkarze z Mestalla już zafundowali im nowe traumatyczne przeżycia.
90 minut rywalizacji z UD Las Palmas obnażyło wszystkie grzechy gospodarzy. Choć w ich składzie nie brakuje ciekawych zawodników (Jose Gaya, Enzo Perez, Santi Mina, Paco Alcacer), to na Mestalla nie ma drużyny, a gra defensywna po prostu nie istnieje. Czy zespół odmieni powrót do gry Guilherme Siqueiry i pozyskanego w tym oknie transferowym Naniego. Śmiemy wątpić - w Walencji potrzeba dużo poważniejszych ruchów kadrowych.