Z Rumunami zawsze było trudno
Rumuńska klamra
Właśnie od remisu z Rumunami (1:1) na ich terenie rozpoczęła się dobra passa reprezentacji Polski. Dwa tygodnie po tym spotkaniu pokonaliśmy Ukrainę 3:1 w Kijowie i zaczęliśmy marsz po kwalifikację do mundialu rozgrywanego na boiskach Korei i Japonii.
Niestety, przeszło dwa miesiące przed samym turniejem w zespole Jerzego Engela coś się zacięło. Najpierw pokonali nas Japończycy (2:0). Niby selekcjoner zapewniał, że więcej wpadek nie będzie i Azjaci obudzili jego podopiecznych w odpowiednim momencie.
Do mistrzostw pozostawało sześć tygodni, a nasi nadal nie odzyskali formy - ulegliśmy Rumunom 1:2. Fenomenalny mecz rozegrał Jerzy Dudek. To dzięki niemu nie przegraliśmy zdecydowanie wyżej. Nas bramkarz obronił kilka sytuacji sam na sam, a także rzut karny i dobitkę.
ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Z Rumunami zawsze się męczyliśmy (źródło: TVP SA)