Jest nadzieja dla Barcelony? Oto najlepsze zwroty akcji w historii piłki nożnej

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
Friedhelm Funkel po meczu Bayer Uerdingen - Dynamo Drezno 7:3/ fot. Friedemann Vetter/DPA

1. Bayer Uerdingen - Dynamo Drezno 7:3

Czy to najlepsza piłkarska historia wszech czasów? Każdy pewnie ma swoją klasyfikację, uzależnioną od klubowej sympatii. Ta zdarzyła się w 1986 roku, w ćwierćfinale Pucharu Zdobywców Pucharów.

W pierwszym meczu, w Dreźnie, piłkarze z NRD wygrali 2:0. W rewanżu gospodarze rzucili się do ataku. - Wiedzieliśmy, że musimy strzelić 3 gole, dlatego wyszliśmy nastawieni bardzo ofensywnie. Gol na 0:1 był jak uderzenie młotem w głowę - wspominał Wolfgang Funkel, zawodnik Uerdingen, w rozmowie z magazynem "11 Freunde".

Do przerwy goście z Drezna prowadzili 3:1. Łatwo obliczyć, że zespół z RFN potrzebował do awansu 5 goli.

- W szatni wszyscy siedzieliśmy z głowami spuszczonymi w dół. Nikt nie myślał o awansie - opowiadał Funkel.

Trener gospodarzy, Karl Heinz Feldkamp w szatni powiedział jedynie, że prosi zawodników, aby pożegnali się z pucharem z godnością. - Dlatego wyszliśmy z nadzieją, że może uda się zmienić wynik, może nawet nieznacznie wygrać... - opowiada obrońca Uerdingen.

W przerwie w zespole z Drezna zmienił się bramkarz. Pierwszy, Bernd Jakubowski, doznał kontuzji.

Wynik utrzymywał się do 58. minuty. Spora część kibiców poszła do domu, a
zawodnicy w Uerdingen w ciągu 32 minut strzelili 6 goli.

"Cud na Grotenburg" rozpoczął się od rzutu karnego wykonywanego właśnie przez Wolfganga Funkela (brata znanego trenera Friedricha, który też grał w tym spotkaniu). W 79. minucie ten sam zawodnik strzelił drugiego karnego, na 6:3.
Kibice, którzy poszli do domu, ale mieli farta i nie wyrzucili jeszcze biletów, wracali w pośpiechu, żeby choć załapać się na końcówkę. Męczarnie Uerdingen w 86. minucie zakończył napastnik Wolfgang Schaefer, który podwyższył na 7:3.

Dziennikarze magazynu "11 Freunde", w książce "100 najlepszych meczów wszech czasów", umieścili to spotkanie na 1. miejscu.

Czy Barcelona odrobi czterobramkową stratę i awansuje do ćwierćfinału Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • DzieńDobry Zgłoś komentarz
    Podobny artykuł powinniście już wczoraj zamieścić, bo w koncu Arsenal też odrabiał stratę kilku bramek z pierwszego meczu, no i za tydzień Monaco i Bayer też mają straty do
    Czytaj całość
    odrobienia, trochę mniejsze ale warto przypomnieć poraz kolejny przy takiej okazji największe zwroty w historii .
    • NieMamNazwy Zgłoś komentarz
      To są jakieś żarty? Tylko beznadziejna gra PSG (gorsza niż barcy w 1 meczu a tym samym barcelona musiała by zagrać tak dobrze jak PSG w tamtym meczu) mógłby odebrać im awans.
      • Konrad Kusinski Zgłoś komentarz
        A gdzie Fulham - Juventus...? To bylo dopiero cos!