Wyścig strzelców w Lotto Ekstraklasie. Igor Angulo stracił największego rywala
Marcin Robak (Śląsk Wrocław) - 10 goli
Doświadczony napastnik jest uznawany za polisę ubezpieczeniową klubów na wypadek braku goli. Popisowym sezonem Robaka był ten w Pogoni. Mecz, w którym strzelił pięć goli Lechowi, pamiętają kibice nie tylko w Szczecinie i w Poznaniu. Zafiniszował w 2014 roku z 22 trafieniami w ekstraklasie i koroną króla strzelców na skroniach. Razem z Marco Paixao rządził również w klasyfikacji w poprzednim sezonie - już w koszulce Kolejorza. Latem przeprowadził się do Wrocławia i jest teraz napastnikiem Śląska. Dogonić Igora Angulo będzie mu jednak trudno. Na koncie ma 10 goli, czyli dziewięć mniej niż lider rankingu. Do 27 października Robak trafiał do siatki przeciwnika z wzorową regularnością, ale późna jesień mu nie wyszła. W siedmiu konfrontacjach nie zdobył bramki i stąd strata do najlepszych. Takiego strzelca wyborowego nie można jednak skreślać, skoro pozostało jeszcze 16 kolejek do końca sezonu.
Kolejnym piłkarzem w klasyfikacji strzelców jest Krzysztof Piątek z Cracovii, który strzelił dziewięć goli. Następni zawodnicy mają już większą stratę do Igora Angulo.
Wysokie miejsce zajmuje Jakub Świerczok (16 goli), ale on styczeń zaczynał jeszcze jako napastnik KGHM Zagłębia Lubin, a zakończył w barwach Ludogorca Razgrad. Mistrz Bułgarii wpłacił klauzulę odstępnego zapisaną w kontrakcie Świerczoka. Wiosną tego napastnika nie zobaczymy więc w Lotto Ekstraklasie, a zatem nie będzie się on już liczył w walce o tytuł króla strzelców sezonu 2017/2018.
Klasyfikacja strzelców Lotto Ekstraklasy 2017/2018