"Lewy" bez uniku. Robert Lewandowski - jego też trzeba było rozdzielać
Jacek Stańczyk
Mario Mandżukić
Jeden z najsłynniejszych "pojedynków" "Lewego". W drugiej połowie meczu z Juventusem Turyn w Lidze Mistrzów, po jednym ze starć, Chorwat nie wytrzymał nerwowo, ruszył w kierunku polskiego napastnika. Przystawił głowę do czoła naszego piłkarza, ewidentnie uderzył Polaka. Nasz piłkarz też odpowiedział typowym "kogucikiem". Obaj panowie ewidentnie mieli sobie coś nieparlamentarnego do powiedzenia. Chorwat chciał Roberta Lewandowskiego chwycić za szyję. Odstąpił od tego, nasz zawodnik "nie pękł" i nie dał się sprowokować.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (14)
-
hunter071 Zgłoś komentarzPrawda jest taka ze to zmowa zachodnich sedziow ktorzy zawsze sedziuja na niekorzysc Polakow jak maja do wyboru w spornych sytuacjach zawsze przeciw nam
-
Tomasz Muszynski Zgłoś komentarzTen gosciu co to na pislal szuka senacji i jeszcze mu za to placa
-
Wiesiek Kamiński Zgłoś komentarza jakie błędy obronców ! aż trudno uwierzyc ,że to bundesliga
-
Lipowy Batonik Zgłoś komentarzNajpierw z Lewandowskiego robiono kulturystę - mega ciężarowca a teraz jakiegoś fightera ? O co tu chodzi ?
-
zawodowiec Zgłoś komentarzLEWY I BOJKA... ???... przestancie..
-
sympatyczne Zgłoś komentarzSlaby technicznie Abraham do rozlewu krwi doprowadza Lewandowskiego i opuszczenia w 70 minucie boiska. Hanba, gdzie Sedzia zawodow i obserwatorzy zawodow ? Jeszcze raz HANBA ! ! !
-
sympatyczne Zgłoś komentarzSedzia powinien natychmiast odgwizdac faul ! Lapy przy sobie !!!
-
et0m Zgłoś komentarzza czoło Lewandowskiego??? łapy przy sobie !!!