Liga Mistrzów. Niemieckie media po przegranej Bayernu z PSG: "Porażka, która boli"
Dominika Pawlik
Sport1.de: "Bayern martwi się o półfinał"
Robert Lewandowski dał kibicom niewielką nadzieję na powrót w rewanżowym meczu. Zapewnił przed spotkaniem, że jest za wcześnie. W trakcie spotkania ucierpieli kolejni zawodnicy monachijskiej ekipy, Leon Goretzka oraz Niklas Suele. Natomiast Thomas Mueller nabawił się rany na głowie. "Była to pierwsza porażka na Allianz Arenie od listopada 2019 roku. Wyraźnie lepszy i nigdy nie poddający się Bayern stracił wiele okazji" - czytamy.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (26)
-
Dżorcz Klunej Zgłoś komentarzSpokojnie jak wróci Gnabry to będzie git.
-
suiram Zgłoś komentarzbo Bayern nauczono grac dla Lewandowskiego dlatego strzela bramki! w naszej drużynie grają bez składu i ładu więc Lewandowski nie może być wykorzystany!
-
keflawick Zgłoś komentarzjednym. Pierwszy mecz z tej serii Bayern z Lewym w składzie przegrał 0:3.
-
keflawick Zgłoś komentarzjednym. Pierwszy mecz z tej serii Bayern z Lewym w składzie przegrał 0:3.
-
Ires Zgłoś komentarzno i Bayern miałby mniejszy problem niż ma teraz
-
zbych22 Zgłoś komentarzJeżeli można wierzyć statystykom to Bayern oddał w meczu 12 strzałów na bramkę w tym dziewięć niecelnych. Siła uderzeniowa Bayernu bez Lewego jest marna.
-
Adela Rozen Zgłoś komentarzI kolejny dzień od rana roztrząsania co by było "gdyby" a do wieczora pewnie jeszcze z 10 "artykułów" o Drewniaku i jego "nieszczęśliwej" drużynie ...
-
Andy59 Zgłoś komentarz
-
528 Zgłoś komentarzPrzecież nie można zawsze tylko wygrywać. Spotkały się dwie bardzo mocne drużyny i jedna przegrała, co tu roztrząsać
-
Babell Zgłoś komentarzpotrzebny tylko precyzja.
-
zbych22 Zgłoś komentarzGdzie jest dziennikarz Kickera, który po ostatniej kolejce Bundesligi pisał, że Bayern bardzo dobrze sobie radzi bez Lewandowskiego?
-
franekbra Zgłoś komentarzjednym z największych niewypałów transferowych oraz Alaba, który nie jest środkowym obrońcą. Te orły stanęły przeciwko Mbappe i Neymarowi. Z przodu z kolei facet strzelający piętą - choć trzeba przyznać, że bramkę z głowy ładnie zapakował. Z Lewandowskim byłoby 4:2