Cud? Tylko w "Kotle Czarownic"!

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski

Polska - Holandia 4:1 (10.09.1975)

To był prawdziwy hit. W eliminacjach mistrzostw Europy naprzeciw siebie stanęli aktualni wicemistrzowie świata Holendrzy oraz brązowi medaliści mundialu - Polacy. To był również pojedynek wielkich magików tamtych czasów - Kazimierza Deyny oraz Johana Cruyffa.

Po raz kolejny dała o sobie znać magia "Kotła Czarownic". Ryk niemal 100 tysięcy gardeł niósł biało-czerwonych, a ci zagrali jeden z najlepszych meczów w całej swojej historii.

– Ależ to było piękne! Trybuny nas niosły. Wszystko się nam udawało - wspominał jeden z bohaterów tamtego spotkania, Henryk Wawrowski.

Ostatecznie Polacy zwyciężyli aż 4:1, a magię Stadionu Śląskiego docenił sam Johan Cruyff. 

– Po paru latach spotkałem się z Cruyffem przy okazji meczu drużyny "Reszty Świata" i on sam wrócił do tego chorzowskiego spotkania. Powiedział: "Wiesz, dlaczego tak wysoko przegraliśmy? W życiu grałem na wielu stadionach, ale takiego kotła jak na Stadionie Śląskim nigdy wcześniej nie przeżyłem. Ten tumult przygniótł nas do ziemi" - wspominał Jan Tomaszewski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Czy Polska awansuje do MŚ 2022?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • LG 45 Zgłoś komentarz
    Panie"redaktorze", w 1975r, Polacy byli srebrnymi a nie brązowymi medalistami ostatniego mundialu.
    • Legionowiak 7.0 Zgłoś komentarz
      Jeszcze jeden powinien być przywołany! Polska-Norwegia 3:0, 1 września 2001 roku! Przy prawie 40 tysiącach ludzi, nasza reprezentacja wtedy po 16 latach wróciła na Mundial! Cudowna gra
      Czytaj całość
      kadry Jerzego Engela przytłoczyła silnych wówczas Norwegów, z Solskjaerem w składzie! Piękne gole Emmanuela Olisadebe, Pawła Kryształowicza i Marcina Żewłakowa wprawiły wtedy Polskę w wielką euforię! Mało tego, parady Jerzego Dudka, świetna współpraca trzech Tomaszów: Hajto, Wałdocha i Kłosa! Marek Koźmiński wręcz bawił się Norwegami! Waleczny Jacek Zieliński powodował irytację w norweskich szeregach! Tak to było ponad 20 lat temu! Oby dziś w meczu ze Szwecją była powtórka z meczu z 2001 roku! Do boju Polska! Biało-Czerwoni dawajcie!