Złota drużyna Wagnera, gest Kozakiewicza. Polscy sportowcy potrafili zszokować na igrzyskach

W Rio de Janeiro trwają XXXI IO. Polacy na razie nie dali zbyt wielu powodów, po których trafiliby na okładki światowych mediów. Nie zawsze tak jednak było. Przypominamy polskie wydarzenia z igrzysk, o których głośno mówiło się na całym świecie.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

1976r. IO w Montrealu (złoto polskich siatkarzy)

- Jedziemy po złoto! Wykrzyczał do dziennikarzy przed odlotem do Montrealu Hubert Jerzy Wagner. Po tych słowach wielu z obserwatorów i kibiców z pewnością tylko popatrzyło z politowaniem na polskiego szkoleniowca. Polacy złoto? Przecież ZSRR jest poza zasięgiem - takie pojawiały się opinie. Tymczasem katorżnicze metody szkoleniowe Wagnera przyniosły efekt. Biało-Czerwoni zadziwili wszystkich i dwa lata po wywalczeniu mistrzostwa świata, sięgnęli po złoto na igrzyskach olimpijskich. Oczywiście w finale musieli pokonać ZSRR. Po trzech setach Rosjanie prowadzili 2:1 i w czwartym mieli dwa meczbole. Polacy oba obronili, potem doprowadzili do tie-breaka, w którym od stanu 7:7 nie oddali już żadnego punktu rywalom. Wygrać z takim zespołem po takiej walce to wielka rzecz. Nie może zatem dziwić fakt, że siatkarze ze złotej drużyny, np. Ryszard Bosek czy Grzegorz Wójtowicz do dzisiaj są rozpoznawalni przez kibiców.

Polub SportoweFakty na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Janusz Kułaga Zgłoś komentarz
    W 1974 roku zdobyliśmy 3 miejsce na Mistrzostwach Świata w RFN ale piłkarze wywalczyli nie brązowe a srebrne medale ponieważ za drugie miejsce były wtedy medale pozłacane. Brazylijczycy
    Czytaj całość
    za IV miejsce otrzymali brąz.