Perfekcja, choć nie w każdym calu - podsumowanie sezonu 2015/16 w wykonaniu Chemika Police

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Asystent wieńczył dzieło

Również na początku roku Chemik pożegnał się z Ligą Mistrzyń. Celem zespołu był awans do Final Four drogą sportową, a drugi raz z rzędu wygrywał wyłącznie w grupie. Barierą nie do przejścia dla mistrzyń Polski było Fenerbahce Grundig Stambuł. Czas potwierdził to, co powiedziano już po losowaniu. Chemik nie miał szczęścia. Trafił na bardzo silne rywalki, a Pomi Casalmaggiore, z którym porażka w grupie zabolała policzanki, wygrało całą Ligę Mistrzyń.

Nie zmienia to faktu, że w klubie było rozczarowanie. Podjęto decyzję o zmianie trenera. Miejsce Giuseppe Cuccariniego zajął jego dotychczasowy asystent Jakub Głuszak. Świeżo upieczony 30-latek poukładał puzzle w zespole i nie przegrał meczu do końca sezonu. Poprowadził Chemika do Pucharu i mistrzostwa Polski.

- Uznałyśmy, że jeśli to ma pójść w dobrym kierunku - a to był okres, kiedy byłyśmy w naprawę głębokim dołku - musimy sobie wzajemnie pomóc i podać ręce. O pracy Kuby mogę wypowiadać się w samych superlatywach, nasza współpraca układała się wzorowo - komplementowała rozgrywająca Joanna Wołosz.

Podrażniony gigant był nie do zatrzymania w marcu oraz kwietniu, ale temat niepowodzenia w Lidze Mistrzyń wracał kilkakrotnie. Analiza występów w Europie była podstawą do przygotowania kadry na nowy sezon.

Czy Chemik Police zdobędzie potrójną koronę w następnym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)