Awantura o kasę, kalambury, ucieczki, a nawet rasizm. Skandale, dramy i żenady 2021 roku w polskiej siatkówce

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
fot. FIVB

Skoszarowani na miesiąc

Prestiżowe, choć dalej towarzyskie turnieje Ligi Narodów Mężczyzn i Ligi Narodów Kobiet odbyły się w tzw. bańce we włoskim Rimini. Drużyny zamknięte były na miesiąc, by uniknąć zakażeń koronawirusem. Po drodze pojawiło się jednak kilka kuriozalnych rzeczy, jak np. ściśle określone pory przebywania na plaży czy zakaz zmiany stron boiska. 

Z medialnego punktu widzenia to też nie był łatwy czas. Media ze sportowcami mogły kontaktować się tylko poprzez internet. Była również tzw. wirtualna mixed zone (strefa wywiadów), ale dostęp do niej był bardzo nieintuicyjny, a jakość obrazu i dźwięku w niej pozostawiała wiele do życzenia. Obyśmy ostatni raz byli zmuszeni do takiej formy komunikacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"
Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Legionowiak 3.0 Zgłoś komentarz
    Fajnie, że redakcja w czwartym slajdzie zamieściła zdjęcie Grot Budowlanych Łódź, gdzie widzę moją ulubioną (wręcz ukochaną) siatkarkę Zuzannę Górecką, która w momencie robienie
    Czytaj całość
    tego zdjęcia, była ustawiona bokiem! Z każdej strony, Zuza to ideał i mogę patrzeć na nią bez końca! Na tym koniec miłych rzeczy, czas przejść do wniosków na temat żenady 2021 roku, jaką była niestety Reprezentacja Polski siatkarek, jeszcze za trenera Nawrockiego! Za to nie obwiniam mojej "siatkarskiej bogini", bo mnie to nie przystoi! Słaba dyspozycja polskich siatkarek i tylko 5 zwycięstw na 15 możliwych w Lidze Narodów 2021! Już wtedy zacząłem mocniej i inaczej patrzeć na Zuzę Górecką! Wyróżniała się w tych meczach i dla mnie ona jest pozytywem z tragicznej gry polskiej kadry siatkarek we włoskim Rimini! Potem cóż, było Euro 2021 siatkarek! Ćwierćfinał i piąte miejsce to dobre miejsce, jak na ówczesną dyspozycję pań! Właśnie wtedy wręcz emocjonalnie kibicowałem nie siatkarkom, a Zuzannie Góreckiej! Radowałem z jej każdego punktu, bloku, przyjęcia, zagrywki i rozegrania! Jakże byłem z niej bardzo dumny! Zuza to za mało, by zrobić chociaż brązowy medal np. Mistrzostw Europy siatkarek! Bardzo było mnie smutno, gdy widziałem Zuzę zalaną we łzach po porażce Polek w meczu ćwierćfinałowym z Turcją! Ależ ona pięknie mówiła o tym, że "chciały wykrzesać ogień i nic nie wyszło", potem Zuza dodała w swej wypowiedzi dla Polsat Sport, że "ona zrobiła wszystko, by wygrać i przynieść radość ich kibicom"! Radość była, ale to była radość z powodu Zuzanny! Od tamtych dni, jestem, kibicuję mojej ulubionej (wręcz ukochanej) siatkarce, jaką jest Zuzanna Górecka! Więc wszyscy pamiętajcie: jeśli chodzi o siatkarki w 2021 roku, śmiało krytykujcie, ale Zuzę zostawcie w spokoju!