Miliony Polaków oglądały jego występy. Co dziś robi Grzegorz Filipowski?

Robert Czykiel
Robert Czykiel
PAP/Jerzy Ochoński


Rewie na lodzie to dla łyżwiarzy figurowych sposób na to, aby przedłużyć swoją karierę. Tym tropem podążył właśnie Filipowski. Polak brał udział w tego typu show przez trzy lata. Największą popularność zapewniła mu rewia o Batmanie.

- Kiedyś podpisaliśmy kontrakt na trzy lata z wytwórnią filmową Warner Brothers i wystawialiśmy Batmana. Niestety, jeździliśmy tylko przez rok, bo w Hongkongu trafiliśmy na tajfun, który zniszczył nam cały sprzęt. Ale i tak zjechaliśmy pół Azji - m.in. Bangkok, Singapur, Manilę, Dżakartę - opowiada.

Jaką rolę powierzono brązowemu medaliście mistrzostw świata? Grzegorz był główną postacią, czyli tytułowym Batmanem! W tej roli mógł zostać obsadzony tylko ktoś o wielkich umiejętnościach, co potwierdza, że nasz solista miał nieprzeciętny talent.

Rewie to jednak nie wszystko. Filipowski ma na koncie jeszcze jeden ciekawy projekt.

Czy podoba ci się łyżwiarstwo figurowe?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/"Dziennik"/"Przegląd Sportowy"
Zgłoś błąd
Komentarze (18)
  • kompozytor Zgłoś komentarz
    Dla wielu byl cieniasem ,a nie łyzwiarzem. Sztywniak, który jezdził jak połamany.
    • Gabriella Zgłoś komentarz
      Był bardzo utalentowany, gdyby wcześniej wyjechał, to na pewno nie byłby gorszy niż ścisła czołówka światowa. Pięknie prezentował się na lodzie, miał wszystko, co było potrzebne,
      Czytaj całość
      ale zbyt wiele musiał nadrobić, stąd podparte skoki przy lądowaniu i inne potknięcia. Ale nie odstawał, szedł do przodu i to było widać po wynikach. Nie tylko w Paryżu. Wszędzie.
      • GallAntonin Zgłoś komentarz
        Słynął z tego, że słoń mu na ucho nadepnął. Kompletnie się nie trzymał rytmu . Tylko skoki miał na poziomie, ale artystyczna część występów stały na żenująco niskim poziomie.
        • żarłacz Zgłoś komentarz
          Na tej focie wygląda jak Egipcjanin na hieroglifie :p
          • Stevie Wonder Zgłoś komentarz
            W Polsce nie było dla niego miejsca? Czy u nas jak ktoś cos umie to musi uciekać?
            • Alfer 2015 Zgłoś komentarz
              Prawda jest taka , iż pan Filipowski był łyżwiarzem średniej klasy. Istotnie ma medale czempionatu w swoim dorobku. Bywało to tak : 6-7 zawodników z medalowymi szansami i taka gadka w
              Czytaj całość
              studio tv : Artemow z ZSRR ma grypę , Des saeaui z Francji ma kontuzję ramienia, Czech Wondracek skręcił kostkę ,a Węgier Laszlo akurat ma uraz kręgosłupa...taka jest prawda , że medalowe szanse pana Filipowskiego zawsze, podkreślam ZAWSZE były rozważane w kontekście kontuzji i absencji jego rywali . Taka była narracja ; na treningach nasi łyżwiarze wykonywali poczwórne axle i inne piruety a na zawodach szorowali tyłkiem po lodzie aż się kurzyło. Trochę to było śmieszne i cokolwiek zabawne. Przyznać jednak trzeba , że na tle pozostałych polskich figurowców pan Filipowski ISTOTNIE BYŁ NIEZŁYM I wyróżniającym się ZAWODNIKIEM .
              • piotruspan661 Zgłoś komentarz
                Dobrze go pamiętam i dobrze pamiętam powszechne zainteresowanie łyżwiarstwem figurowym w Polsce.