Miliony Polaków oglądały jego występy. Co dziś robi Grzegorz Filipowski?
Rewie na lodzie to dla łyżwiarzy figurowych sposób na to, aby przedłużyć swoją karierę. Tym tropem podążył właśnie Filipowski. Polak brał udział w tego typu show przez trzy lata. Największą popularność zapewniła mu rewia o Batmanie.
- Kiedyś podpisaliśmy kontrakt na trzy lata z wytwórnią filmową Warner Brothers i wystawialiśmy Batmana. Niestety, jeździliśmy tylko przez rok, bo w Hongkongu trafiliśmy na tajfun, który zniszczył nam cały sprzęt. Ale i tak zjechaliśmy pół Azji - m.in. Bangkok, Singapur, Manilę, Dżakartę - opowiada.
Jaką rolę powierzono brązowemu medaliście mistrzostw świata? Grzegorz był główną postacią, czyli tytułowym Batmanem! W tej roli mógł zostać obsadzony tylko ktoś o wielkich umiejętnościach, co potwierdza, że nasz solista miał nieprzeciętny talent.
Rewie to jednak nie wszystko. Filipowski ma na koncie jeszcze jeden ciekawy projekt.
-
kompozytor Zgłoś komentarzDla wielu byl cieniasem ,a nie łyzwiarzem. Sztywniak, który jezdził jak połamany.
-
Gabriella Zgłoś komentarzale zbyt wiele musiał nadrobić, stąd podparte skoki przy lądowaniu i inne potknięcia. Ale nie odstawał, szedł do przodu i to było widać po wynikach. Nie tylko w Paryżu. Wszędzie.
-
GallAntonin Zgłoś komentarzSłynął z tego, że słoń mu na ucho nadepnął. Kompletnie się nie trzymał rytmu . Tylko skoki miał na poziomie, ale artystyczna część występów stały na żenująco niskim poziomie.
-
żarłacz Zgłoś komentarzNa tej focie wygląda jak Egipcjanin na hieroglifie :p
-
Stevie Wonder Zgłoś komentarzW Polsce nie było dla niego miejsca? Czy u nas jak ktoś cos umie to musi uciekać?
-
Alfer 2015 Zgłoś komentarzstudio tv : Artemow z ZSRR ma grypę , Des saeaui z Francji ma kontuzję ramienia, Czech Wondracek skręcił kostkę ,a Węgier Laszlo akurat ma uraz kręgosłupa...taka jest prawda , że medalowe szanse pana Filipowskiego zawsze, podkreślam ZAWSZE były rozważane w kontekście kontuzji i absencji jego rywali . Taka była narracja ; na treningach nasi łyżwiarze wykonywali poczwórne axle i inne piruety a na zawodach szorowali tyłkiem po lodzie aż się kurzyło. Trochę to było śmieszne i cokolwiek zabawne. Przyznać jednak trzeba , że na tle pozostałych polskich figurowców pan Filipowski ISTOTNIE BYŁ NIEZŁYM I wyróżniającym się ZAWODNIKIEM .
-
piotruspan661 Zgłoś komentarzDobrze go pamiętam i dobrze pamiętam powszechne zainteresowanie łyżwiarstwem figurowym w Polsce.