Miliony Polaków oglądały jego występy. Co dziś robi Grzegorz Filipowski?
Robert Czykiel
W 2000 roku odbył się 50. mecz gwiazd ligi NHL. To był wyjątkowy wieczór dla polskich kibiców, bo na lodzie w Toronto w drużynie gwiazd mogliśmy zobaczyć Mariusza Czerkawskiego. Niewiele ludzi wie, że zawodnik New York Islanders nie był wówczas jedynym Polakiem, który brał udział w tym wielkim wydarzeniu.
Filipowski otrzymał bardzo odpowiedzialne zadanie. To on zaaranżował pokazy, które potem oglądali kibice. Polak wywiązał się ze swojej roli znakomicie.
- Założenie było takie, by przedstawić pokaz hokeja w przyszłości. Mieliśmy kosmiczne stroje. W kijach do gry zamontowano urządzenia pirotechniczne - wspomina Grzegorz Filipowski.
Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/"Dziennik"/"Przegląd Sportowy"
Zgłoś błąd
Komentarze (18)
-
kompozytor Zgłoś komentarzDla wielu byl cieniasem ,a nie łyzwiarzem. Sztywniak, który jezdził jak połamany.
-
Gabriella Zgłoś komentarzale zbyt wiele musiał nadrobić, stąd podparte skoki przy lądowaniu i inne potknięcia. Ale nie odstawał, szedł do przodu i to było widać po wynikach. Nie tylko w Paryżu. Wszędzie.
-
GallAntonin Zgłoś komentarzSłynął z tego, że słoń mu na ucho nadepnął. Kompletnie się nie trzymał rytmu . Tylko skoki miał na poziomie, ale artystyczna część występów stały na żenująco niskim poziomie.
-
żarłacz Zgłoś komentarzNa tej focie wygląda jak Egipcjanin na hieroglifie :p
-
Stevie Wonder Zgłoś komentarzW Polsce nie było dla niego miejsca? Czy u nas jak ktoś cos umie to musi uciekać?
-
Alfer 2015 Zgłoś komentarzstudio tv : Artemow z ZSRR ma grypę , Des saeaui z Francji ma kontuzję ramienia, Czech Wondracek skręcił kostkę ,a Węgier Laszlo akurat ma uraz kręgosłupa...taka jest prawda , że medalowe szanse pana Filipowskiego zawsze, podkreślam ZAWSZE były rozważane w kontekście kontuzji i absencji jego rywali . Taka była narracja ; na treningach nasi łyżwiarze wykonywali poczwórne axle i inne piruety a na zawodach szorowali tyłkiem po lodzie aż się kurzyło. Trochę to było śmieszne i cokolwiek zabawne. Przyznać jednak trzeba , że na tle pozostałych polskich figurowców pan Filipowski ISTOTNIE BYŁ NIEZŁYM I wyróżniającym się ZAWODNIKIEM .
-
piotruspan661 Zgłoś komentarzDobrze go pamiętam i dobrze pamiętam powszechne zainteresowanie łyżwiarstwem figurowym w Polsce.