Sekstaśma, narkotyki, nazistowski gest. Jego skandale przeszły do historii

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Fot. Getty Images

O Bosnichu opowiadał też Alex Ferguson. Były menedżer Manchesteru United mówił, że australijski bramkarz był zaprzeczeniem profesjonalnego piłkarza. Zajadał się, czym chciał i kiedy chciał, żadne kary nie były mu straszne. - Pojechaliśmy na mecz z Wimbledonem. Zjadł wszystko, co było na stole, a po powrocie do Manchesteru od razu zadzwonił do chińskiej restauracji, że potrzebuje posiłku. Nie byłem w stanie na niego wpłynąć - mówił Ferguson.

Nadwaga Australijczyka stałą się zmorą menedżera, który przyznał, że poszukiwania nowych bramkarzy po odejściu Petera Schmeichela w 1999 roku nie wyszły mu dobrze.

Polub SportowyBar na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)