Sekstaśma, narkotyki, nazistowski gest. Jego skandale przeszły do historii

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Fot. Getty Images

W 1998 roku jego kolega, Dwight Yorke (na zdjęciu z Australijczykiem), zaprosił Bosnicha i cztery dziewczyny do swojego domu. Ukryli w sypialni kamerę i nagrali sekstaśmę, na której bramkarz paradował w damskich ciuchach. Kasetę później Yorke wyrzucił na śmietnik. Taka była oficjalna wersja, a co zdarzyło się naprawdę, nie wiadomo.

W każdym razie nagranie trafiło do "The Sun". Tabloid już wiedział, co zrobić z kasetą. Występy Bosnicha i Yorke'a były szeroko komentowane przez media, jednak sprawa umarła śmiercią naturalną, bowiem YouTube powstał dopiero w 2005 roku i możliwości kolportacji wstydliwych materiałów były mocno ograniczone.

Polub SportowyBar na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)