Zawodnik po strasznym wypadku wprowadzony w stan śpiączki

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Adrian Miedziński

Fatalnie dla Adriana Miedzińskiego zakończył się pierwszy półfinałowy mecz eWinner 1. LŻ. Zawodnik wprost ze stadionu został odwieziony na sygnale do szpitala i niemal natychmiast został tam wprowadzony w stan śpiączki.

Z naszych źródeł wynika, że zawodnik przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii zielonogórskiego szpitala.

W klubie dowiedzieliśmy się, że zawodnik został wprowadzony w stan śpiączki ze względów bezpieczeństwa. U Miedzińskiego miał bowiem zostać stwierdzony uraz aksonalny, który stanowi najcięższą postać urazu zamkniętego mózgu. Dodatkowe testy wykluczyły złamania kości.

Zawodnik w jednym z biegów stracił kontrolę nad motocyklem, uderzył w rywala, a potem bezwładnie upadł na tor. Wypadek wyglądał fatalnie, a na domiar nieszczęścia wydarzył się na prostej, czyli w tej części toru, która nie jest osłonięta dmuchanymi bandami.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Woryna, Vaculik i Gajewski gośćmi Musiała

Adrian Miedziński na wyjściu nie opanował maszyny i wypchnął jadącego po zewnętrznej Maksa Fricke'a. Po chwili obaj zawodnicy leżeli już na torze. O ile Australijczyk szybko dał znać, że wszystko jest dobrze, to z Miedzińskim sytuacja była znacznie gorsza i od razu trafił na nosze, a potem został odwieziony do szpitala.

Niestety to nie pierwsze takie zdarzenie w karierze 37-letniego zawodnika. Miedziński w trakcie swojej żużlowej kariery miał już ponad 150 upadków, a od lat uchodzi za wyjątkowo pechowego żużlowca. Najwięcej problemów miał właśnie przez ofensywne ułożenie ciała na wyjściach z łuków, gdzie często zdarzało mu się stracić kontrolę nad motocyklem. W piątek właśnie przez taki błąd spowodował groźny wypadek.

Do kraksy doszło podczas półfinału eWinner 1. Ligi pomiędzy Stelmet Falubazem Zielona Góra a Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Bez jednego ze swoich czołowych zawodników bydgoszczanie przegrali pierwszy mecz 35:55.

Czytaj więcej:
Pawlicki szuka nowego klubu
Gollob przestrzega zawodników Polonii

Komentarze (106)
avatar
Iskariota
27.08.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Czy Adrian był ambitny - może ale czy ta ambicja nie przerosła jego umiejętności ?. Ponad 150 wypadków w karierze nie najlepiej o nim świadczy i nie jest to pech jak niektórzy twierdzą. Ktoś tu Czytaj całość
avatar
Fori2689
27.08.2022
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Czytam te komentarze i śmiać mi się chce.. Narażał życie za to co kocha, tylko dlaczego nie swoje przy tym? Dla mnie zawsze będzie jeźdzcem bez głowy, ambicją, chora czy nie - nie usprawiedliwi Czytaj całość
avatar
AndrewCKM
27.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Adrianie, zdrowia! Jeszcze raz podziękowania za te dwa sezony jazdy u nas. 
avatar
Nick Login
27.08.2022
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
@Skrzydlata Bestia: i takie podejście jak twoje doprowadziło do tej tragedii. Legendarne to były tylko jego wypadki. Ambicja? Może i była ale chora. Brak instynktu samozachowawczego co powodowa Czytaj całość
avatar
Skrzydlata Bestia
27.08.2022
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
Adrian to legenda polskiego żużla. Chodząca ambicja, w tym prawie nikt mu nie dorównywał. Te irytujące komentarze na temat jego osoby i jazdy były przez wiele lat tolerowane, bo mam na temat ok Czytaj całość