Żużel. Waży się przyszłość tego klubu. Dostaną wsparcie finansowe, ale muszą spełnić dwa warunki

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Antonio Lindbaeck
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Antonio Lindbaeck

Działacze Masarny Avesta cały czas walczą o to, aby drużyna z regionu Dalarny wystartowała w rozgrywkach ligowych. Wiemy już, że klub dostanie wsparcie finansowe z gminy, ale musi spełnić dwa zadania, jakie postawili im politycy.

W tym artykule dowiesz się o:

Już na początku października WP SportoweFakty informowały, że Masarna Avesta ma problemy finansowe i przyszłość klubu nie rysuje się w kolorowych barwach. I tak też było przez kolejnych kilka tygodni.

Z czasem na jaw wyszło, że Masarna zalega swoim zawodnikom łączną kwotę około miliona szwedzkich koron, czyli ponad 400 tysięcy złotych. Szefowie Bauhaus-Ligan nie chcieli szybko pozbywać się drużyny, więc dali działaczom czas na spłatę zobowiązań.

Jednak ani pierwszego, ani drugiego terminu nie udało się dotrzymać. Klub mógł liczyć jednak na kredyt zaufania, choć sami zawodnicy powoli przestawali wierzyć w to, że odzyskają pieniądze. Niepewna przyszłość spowodowała nawet, że odszedł wychowanek Antonio Lindbaeck.

Działacze unikają rozmów na temat tego, co dalej z Masarną i ograniczają się jedynie do krótkich komentarzy, by uzbroić się w cierpliwość i dać czas na działanie. Jednym z elementów tego planu było zawnioskowanie do Gminy Avesta o wsparcie finansowe w wysokości miliona koron, co pozwoliłoby spłacić wszystkie długi.

ZOBACZ Darcy Ward szczerze o porównaniach z Bartoszem Zmarzlikiem. "Od 2016 roku walczylibyśmy o tytuły"

Politycy nie byli przychylni temu wnioskowi, ale w poniedziałek przegłosowano wsparcie w ramach umowy marketingowej. Jednak klub nie dostanie tyle, ile by oczekiwał, a praktycznie połowę, bo 450 tysięcy szwedzkich koron. Jednak to nie jest takie pewne, bo władze oczekują konkretnych ruchów ze strony zarządu.

Dziennikarze gazety "Avesta Tidning" poinformowali, że gmina stawia przed klubem dwa konkretne zadania. Pierwszym z nich jest uporządkowanie spraw finansowych, co wydaje się być trudniejsze od tego drugiego, jakim jest konieczność zbudowania składu na sezon ligowy 2023. Czas na ich realizację wyznaczono do końca lutego.

W tej chwili kadra Masarny Avesta liczy zaledwie trzech zawodników, bo z drużyną nadal związani są młodzieżowcy: Eddie Bock (ur. 2006), Aleks Lundquist (2004) oraz Isak Lundquist (2007). Nikt nie stawia konkretnych wymagań wobec składu, więc w przypadku zbudowania budżetu swoją szansę w Masarnie otrzymać mogą ci, którym będzie zależało na dodatkowych startach i przebiciu się na szwedzkim rynku.

Już jakiś czas temu mówiło się, że Masarna zbuduje drużynę stricte norweską, a w kadrze znajdą się poza krajowymi zawodnikami m.in. Duńczycy, Finowie oraz Norwegowie. Propozycję pracy w tym klubie dostał nawet Rune Holta, którego działacze widzieli w roli menadżera, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ. Niewykluczone, że jeżdżącego.

Czytaj także:
Pięciokrotny mistrz Polski zamienił motocross na żużel
Czekają na następców Briggsa, Maugera i Moore'a. 16-latek w pogoni za marzeniami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty