Żużel. Nowy nabytek Stali nie ma wątpliwości. "Zawsze ktoś byłby trochę poszkodowany"

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Jakub Poczta w kasku czerwonyn
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Jakub Poczta w kasku czerwonyn

Jakub Poczta jest jedną z nowych twarzy w zespole Texom Stali Rzeszów. Junior z Ostrowa Wielkopolskiego wzmocnił ligowego rywala na zasadzie transferu definitywnego i wiąże z tym duże nadzieje.

Jeszcze kilka tygodni temu Mariusz Staszewski miał nadmiar bogactwa i dzwonił po klubach, by proponować im swoich młodzieżowców. Miała to być niejako transakcja wiązana - kluby zyskałyby zawodników, a oni sami dodatkowe możliwości wyścigowe. Nie przypuszczał wówczas nikt, że zaraz Jakub Krawczyk będzie musiał odejść.

Na ewentualny powrót Poczty nie było już szans. Ten już miał zobowiązania wobec Texom Stali Rzeszów.

- Z jednej strony otworzyła się nowa furtka w życiu, z drugiej w Ostrowie Wielkopolskim było nas naprawdę wielu, bo doszło kilku nowych młodzieżowców i trudno byłoby nam wszystkim jeździć. Zawsze ktoś byłby trochę poszkodowany, a że Paweł Piskorz się odezwał, to się dogadaliśmy. Myślę, że to bardzo dobra decyzja - powiedział Jakub Poczta w rozmowie z PDK Live.

Przed 20-latkiem dwa bardzo ważne sezony. Przede wszystkim w tym roku wyjdzie z cienia i z trzeciego juniora stanie się tym, który może być liderem formacji młodzieżowej w nowym zespole. - O celach wolałbym nie mówić, bo mogą się nie spełnić, więc zachowam dla siebie. Drużynowo na pewno chcemy ugrać możliwie, jak najwięcej, by jeździć w najlepszej lidze. Jednak nie ma presji. Na pewno dobrze będzie się utrzymać, a co będzie dalej, to zobaczymy - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Przepis o obowiązkowym wychowanku. Znany dziennikarz ma inną propozycję

Czytaj także:
1. Jako 15-latek został mistrzem świata
2. Nie wyobrażał sobie jazdy w innym zespole, niż Włókniarz

Źródło artykułu: WP SportoweFakty