O tym transferze mówiło się od wielu tygodni, a i sam Andrzej Lebiediew nie krył się ostatnio z tym, w jakich barwach pojedzie w 2026 roku w PGE Ekstralidze. W środę oficjalnie potwierdzono jego przenosiny do Stelmet Falubazu Zielona Góra.
- Cieszę się, że mogę być częścią tak ambitnego klubu. Jestem tu, by walczyć o najwyższe cele i osiągać sukcesy, na które wszyscy zasługujemy - mówi Andrzej Lebiediew, który 4 listopada świętował 31. urodziny.
ZOBACZ WIDEO: Były prezes ma swój pomysł na Falubaz. "Myślę, że sprawdziliby się dobrze"
Dla klubu z Grodu Bachusa to drugi nowy nabytek. Wiązane są z nim duże nadzieje. Łotysz udowadniał w tym sezonie, że stać go na naprawdę dobre wyniki. On sam kontraktowany jest jako druga linia, więc i oczekiwania są inne, aniżeli wobec liderów.
- Jestem przekonany, że doświadczenie, determinacja oraz chęć zwycięstwa Andrzeja będą ważnym atutem dla Falubazu, a jego punkty to istotne wsparcie dla pozostałych liderów. Podpisaliśmy z nim roczny kontrakt, bo wierzymy, że wniesie w nasze szeregi nie tylko wysoką jakość sportową, ale też ducha walki - zaznacza prezes ZKŻ SSA Adam Goliński.
Tym samym Falubaz Zielona Góra ma w swoich szeregach trzech uczestników cyklu FIM Speedway Grand Prix. Oprócz Andrzeja Lebiediewa w tym gronie będą występować również Leon Madsen i Dominik Kubera.
W minionym sezonie Lebiediew był trzecią siłą w ekipie Gezet Stali Gorzów. W 96 wyścigach zdobył 148 punktów i 11 bonusów, co dało mu 29. miejsce w ligowych statystykach z wynikiem 1,656.