Siedem turniejów, a decydował jeden punkt - podsumowanie finałów IMŚJ

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Michael Jepsen Jensen wygrał 1. finał IMŚJ w Lonigo.


1. finał w Lonigo - Niesamowicie wyrównana stawka

Pierwszy finałowy turniej odbył się 21 lipca w Lonigo i był bez wątpienia najbardziej wyrównanymi zawodami w całym cyklu IMŚJ. Zwycięzcę od żużlowca, który zajął dziesiąte miejsce dzieliły zaledwie 4 punkty. Inauguracyjny finał IMŚJ wygrał Michael Jepsen Jensen, który w wyścigu dodatkowym pokonał Przemysława Pawlickiego. Trzech kolejnych żużlowców zakończyło turniej z dorobkiem 11 punktów. Większych niespodzianek we Włoszech nie zanotowano. Zgodnie z przewidywaniami turniej zdominowali Polacy i Duńczycy. Pierwsze osiem miejsc zajęli wyłącznie reprezentanci tych krajów. Warto zaznaczyć, że w Lonigo zabrakło kontuzjowanego Patryka Dudka.


Wyniki:
1. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 12+3 (2,2,2,3,3)
2. Przemysław Pawlicki (Polska) - 12+2 (2,3,1,3,3)
3. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 11+3 (3,3,2,2,1)
4. Mikkel Bech Jensen (Dania) - 11+2 (1,2,3,2,3)
5. Maciej Janowski (Polska) - 11+1 (3,1,3,2,2)
6. Piotr Pawlicki (Polska) - 9 (2,3,3,1,w)
7. Mikkel Michelsen (Dania) - 9 (2,2,0,3,2)
8. Nikolaj Busk Jakobsen (Dania) - 9 (3,1,2,1,2)
9.
Pontus Aspgren (Szwecja) - 8 (0,2,2,1,3)
10. Nicklas Porsing (Dania) - 8 (1,1,3,2,1)
11. Aleksandr Łoktajew (Ukraina) - 6 (1,0,0,3,2)
12.
Tobiasz Musielak (Polska) - 5 (3,1,1,0,0)
13. Vaclav Milik (Czechy) - 4 (0,3,0,0,1)
14. Michele Paco Castagna (Włochy) - 2 (0,0,1,0,1)
15. Damian Adamczak (Polska) - 2 (1,0,1,0,0)
16.
Nicolas Vincentin (Włochy) - 1 (u,0,0,1,0)
R1. Matic Ivacic (Słowenia) NS
R2.
Davide Vinante (Włochy) NS

Bieg po biegu:
1.
Jakobsen, Piotr Pawlicki, Łoktajew, Aspgren
2.
Janowski, Michael Jepsen Jensen, Mikkel Bech Jensen, Castagna
3.
Zmarzlik, Przemysław Pawlicki, Porsing, Milik
4.
Musielak, Michelsen, Adamczak, Vincentin (u)
5.
Przemysław Pawlicki, Michael Jepsen Jensen, Jakobsen, Vincentin
6.
Zmarzlik, Michelsen, Janowski, Łoktajew
7.
Milik, Aspgren, Musielak, Castagna
8.
Piotr Pawlicki, Mikkel Bech Jensen, Porsing, Adamczak
9.
Janowski, Jakobsen, Adamczak, Milik
10.
Porsing, Michael Jepsen Jensen, Musielak, Łoktajew
11.
Mikkel Bech Jensen, Aspgren, Przemysław Pawlicki, Michelsen
12.
Piotr Pawlicki, Zmarzlik, Castagna, Vincentin
13.
Michelsen, Porsing, Jakobsen, Castagna
14.
Łoktajew, Mikkel Bech Jensen, Vincentin, Milik
15.
Michael Jepsen Jensen, Zmarzlik, Aspgren, Adamczak
16.
Przemysław Pawlicki, Janowski, Piotr Pawlicki, Musielak
17.
Mikkel Bech Jensen, Jakobsen, Zmarzlik, Musielak
18.
Przemysław Pawlicki, Łoktajew, Castagna, Adamczak
19.
Aspgren, Janowski, Porsing, Vincentin
20.
Michael Jepsen Jensen, Michelsen, Milik, Pawlicki (u/w)
Bieg o 3. miejsce:
Zmarzlik, Mikkel Bech Jensen, Janowski
Bieg o 1. miejsce:
Michael Jepsen Jensen, Przemysław Pawlicki

Polub Żużel na Facebooku
inf.własna
Zgłoś błąd
Komentarze (11)
  • Speedway Koneser Zgłoś komentarz
    "Niewypałem okazało się organizowanie późną jesienią zawodów w Argentynie, gdzie stawiło się tylko kilku żużlowców z czołówkę, a stawkę uzupełniano słabymi reprezentantami
    Czytaj całość
    gospodarzy." - niewypałem to się okazała wiedza autora który zapomniał o kontuzjach kilku juniorów albo udaje głupka. Zawody w Argentynie okazały się strzałem w dziesiątkę i jeśli nie za rok to w niedalekiej przyszłości pewnie znowu tam coś się odbędzie
    • stalowy_storczyk Zgłoś komentarz
      MJJ jest z lewej, ale to nie ma znaczenia, i tak jest najlepszy, bo Staleczka dała mu możliwości rozwoju. Brawo MJJ.
      • Kibic_SerieA Zgłoś komentarz
        5 turniejów w zupełności by wystarczyło: 1x Polska, Dania, Szwecja, Anglia i Słowenia/ROsja.
        • ksolar Zgłoś komentarz
          5 turniejów to optymalne rozwiązanie,te wyjazdy do Argentyny były bez sensu.
          • Raf3sobczak Zgłoś komentarz
            Kiedyś mówiono ża futbol w Azji też się nie roziwnie, a jednak Japońcycy i Koreańczycy grają w porządnych ligach europejskich, a niebawem do nich dołączą legiony
            Czytaj całość
            Chińczyków. Jedyne co, to lepiej by było gdyby turniej w Argentynie był w środku, a nie pod koniec. No i FIM musiałby opłacic transport do tego dalekiego kraju.
            • Mendium Zgłoś komentarz
              5 turniejów to max. ta cała Argentyna to śmiech na sali, tam i tak żużel się nie rozwinie.